Mężczyzna będzie odpowiadał za nieumyślne spowodowanie śmierci. Na posesji postawił domek do zabawy, ale go nie przytwierdził do gruntu. Przygnieciony 12- latek zmarł
Rodzice chłopca odpowiadają za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Czy to możliwe, że dziecko nie żyje, a nikt nie zawinił, że do śmiertelnego wypadku przed kościołem koło Radomia doszło? Poznaliśmy odpowiedź na pytanie, które wszyscy sobie stawiali od dnia tego wstrząsającego - ze względu na okoliczności - zdarzenia.
Prokuratura ma już opinię biegłego na temat przebiegu wypadku przed kościołem w Trablicach, w którym śmiertelnie został potrącony trzyletni chłopczyk. Ekspert miał za zadanie ocenić, czy dziadek chłopca, który siedział za kierownicą auta, naruszył zasady bezpieczeństwa.
14-letni Patryk źle się poczuł po lekcjach, jego stan zdrowia gwałtownie się pogarszał. Nie udało się go uratować, mimo długiej reanimacji. Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
Sąd Rejonowy w Kozienicach miał podjąć decyzję, czy pozbawić rodziców pobitego Kuby praw rodzicielskich do jego młodszej siostry Kornelii. Kuba w wyniku pobicia zmarł. Jego matka w areszcie urodziła kolejne dziecko.
Po dwóch latach śledztwa prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu sprawy śmierci trzyletniej dziewczynki w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Stwierdziła brak znamion czynu zabronionego
Od ponad roku śledczy badają śmierć trzyletniej dziewczynki w radomskim szpitalu i prawie od roku śmierć chłopca z Radomia, który zmarł w szpitalu w Warszawie. Końca na razie nie widać. Wszystko z powodu opinii biegłych, na które trzeba czekać blisko rok
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.