Miały być dojazdy ze stolicy w ciągu godziny i pociągi co godzinę. Takie były zapowiedzi. Tymczasem samoloty z lotniska w Radomiu zaczną latać za pół roku, a PKP tną połączenia z Warszawą, którymi mieli dojeżdżać potencjalni pasażerowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.