Mieszkaniec Iłży w czasie ataku groził burmistrzowi, że "będzie cierpiał publicznie". - Jestem przerażony, bo wszyscy pamiętamy, co się stało w Gdańsku - komentuje zaatakowany Przemysław Burek.
Straszył sąsiadów, chodząc po wsi z bronią i siekierą. Wchodził do domów, gdy mieszkańcy spali. Podciął przydrożne drzewa, aż jedno z nich spadło na jezdnię. Czy udręka mieszkańców wsi niedaleko Radomia wreszcie się skończy?
Zatrzymaniem 41-latka zakończyła się interwencja policjantów w Starej Błotnicy koło Radomia w związku ze zgłoszeniem zniszczenia mienia oraz groźbami karalnymi. Mężczyzna jest w areszcie.
Radosław Witkowski znalazł się w gronie prezydentów miast, którym nieznany sprawca grozi śmiercią. Sprawę zgłosił już policji
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.