W niedzielę kolejarze wprowadzą nowy rozkład jazdy. Pociągi z Radomia do Warszawy nadal będą jeździć objazdami. Na pociesznie - będzie w końcu pociąg do Łodzi i Poznania.
Po kilkunastu latach przerwy na tory wraca bezpośredni codzienny pociąg PKP łączący Radom i Łódź. Ale kto liczy na szybkie dotarcie na Piotrkowską, może się rozczarować.
Podróżujący na zachód Polski z Radomia czekali na to kilkanaście lat. 3 września na tory wyjedzie pociąg Lublin-Radom-Łódź-Poznań. Godziny połączeń i czas przejazdu mogą okazać się atrakcyjne
Kto rano wsiądzie do "Wieniawskiego", będzie mógł zjeść drugie śniadanie na Piotrkowskiej w Łodzi, a obiad na Świętym Marcinie w Poznaniu. PKP uspokaja pasażerów kolei w sprawie losów tego połączenia.
PKP Intercity zaktualizowały plakatowe rozkłady jazdy, a miłośnicy kolei od razu wypatrzyli, że zniknął z nich IC "Wieniawski", który od września miał kursować z Lublina do Poznania przez Radom.
Coraz więcej pasażerów jeździ pociągami na trasie z Łodzi do Radomia - przekonują urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. A mogłoby być ich jeszcze więcej, gdyby nie konieczność przesiadek
Pociąg InterCity "Kinga" miał uzupełniać połączenia między Warszawą, Radomiem a Krakowem, ale nie ma go w rozkładzie jazdy, który obowiązuje od niedzieli. Szybkich i wygodnych połączeń nie ma też do Łodzi. Jest prowizorka.
Jest szansa, że z Radomia do Łodzi dojedziemy pociągiem z jedną, ale wygodną przesiadką. Na szybkie połączenia bezpośrednie poczekamy jeszcze nawet kilka lat, choć pociągiem Intercity byłoby znacznie szybciej niż samochodem.
Czy po latach przerwy będziemy mogli dojechać bezpośrednio pociągiem z Radomia do Łodzi? Zapowiedział to wicemarszałek województwa łódzkiego, ale nie jest to jeszcze takie pewne.
Kolejarze skończą w tym roku rewitalizację linii kolejowej do Łodzi. Został im jeszcze niewielki odcinek między Przysuchą a Drzewicą. Ale na pociągi z Radomia do Łodzi poczekamy jeszcze kilka lat
Radomski PKS zawiesił wszystkie dalekobieżne połączenia z Radomia. Pasażerowie: Nie mamy czym dostać się do Łodzi, bo pociągi z Radomia też tam nie jadą. W PKS-ie twierdzą, że trasy dalekobieżne są nieopłacalne, choć jeszcze w czerwcu zapowiadali ich rozwój. Kursy wrócą pod koniec września, ale nie wszystkie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.