W przestrzeni Radomia ukształtował się ogromny, zwarty przestrzennie obszar ubóstwa i szczególnego nasilenia zjawisk patologii społecznej. Teren ten obejmuje praktycznie całą centralną część miasta. Skala i nasilenie zjawisk negatywnych pozwala...
W Ameryce powstają o niej książki i sztuki. Irena Gut uratowała od Zagłady kilkunastu żydowskich robotników. W Polsce jest zapomniana.
- Czy obwiniona celowo hałasuje w nocy? - dopytuje sąd. Sąsiedzi nie mają wątpliwości: - Jak się tak krzesłem robi, to nie po to, aby było przyjemnie, tylko specjalnie. Chce nam zakłócić spokój i spoczynek nocny. Nie wiem dlaczego, może taki...
- Powinienem już siedzieć na rowie i z laseczką sobie kimać. A ja rozrabiam. Czy to nie jest piękne? - mówi pan Witek - gość z Atlantydy.
"Dokumenty stare tyczące się kościoła farnego w Radomiu zebrałem i oprawić kazałem, by nie zaginęły. Radom 5 kwietnia 1916 roku" - napisał pięknym, kaligraficznym pismem na okładce wielkiego tomiska ks. prałat Górski, proboszcz fary
Bielizna miała być królewska, a była najtańsza i "nie weszłaby nawet na yorka". Majtkowy król najpierw chce za nią 20 zł, ale szybko żąda dziesięć razy więcej. Nie zapłacisz? Spodziewaj się telefonów co godzina od godz. 7 do 23 albo najścia w domu.
W okresie PRL byli napiętnowani, nazywano ich bandytami, ich historia miała zostać wymazana ze zbiorowej pamięci. Dziś odzyskują imiona i twarze. I choć wciąż nie wiadomo, gdzie spoczywają szczątki większości z nich, zostali okrzyknięci bohaterami...
Trzy różne życiorysy, trzy różne osobowości, ale wspólne przekonanie o tym, że pacjent jest najważniejszy, a lekarz musi być zdyscyplinowany, pracowity i uważny. Jacy byli Konrad Vieth, Witold Hański i Zenon Wasilewski, bogowie radomskiej medycyny?
Ojciec mówił: Pójdź na medycynę, lekarz to i w więzieniu, i w obozie sobie poradzi. Z Haliną Szpilman rozmawia Małgorzata Rusek
Agencja Rynku Rolnego płaci firmie dostarczającej w ramach unijnych programów nabiał i owoce do szkół około 3,5 mln zł rocznie. Jest się o co bić. Niektóre firmy walczą bardzo nieczysto. Na przykład paczkami z marihuaną.
Idą razem aż do Lwowa i tam się rozstają. Na odwrocie fotografii Józefinka pisze: "Dawidkowi na pamiątkę, tak aby zawsze i wszędzie myślał o naszej przyjaźni". Widzą się po raz ostatni
Wyjazdy kolonijne w czasach PRL-u to był prawdziwy folklor. Stanowiły okno na świat, uczyły samodzielności, dostarczały zabawy, pozwalały dzieciom oderwać się od szarej codzienności. I zostawiły po sobie niezatarte wspomnienia. Bo tamtych kolonii,...
Młody człowiek oblał się benzyną i spłonął przed pomnikiem Czerwca '76. O tej śmierci mało kto pamięta. O nim samym też niewiele wiadomo
Zrabowane przez Niemców dzieła wracają do Muzeum Wilanowskiego. Cenne obrazy znaleźli w opuszczonym pałacu na Śląsku radomscy harcerze.
W latach PRL-u życie knajpiane w Radomiu kwitło. W mieście, które było znacznie mniejsze od obecnego, przeróżnych lokali nie brakowało. I każdy mógł znaleźć coś dla siebie: od drogich restauracji, przez tańszą gastronomię, aż po pospolite mordownie...
Copyright © Agora SA