Na najdłuższą z naszych wycieczek zdecydowało się ponad 20 osób.
- Innych pewnie odstraszyła pogoda - komentowali na miejscu w Królewskich Źródłach uczestnicy.
- Zupełnie niepotrzebnie, trasy Jazdy z Miasta! są poprowadzone leśnymi traktami i nawet w tak upalny dzień jazda jest przyjemnością - mówił Sebastian Pawłowski z Bractwa Rowerowego prowadzący niedzielną wycieczkę w zastępstwie Pawła Matrackiego.
Zgrana ekipa liczący prawie 30 km dystans pokonała w mniej więcej dwie godziny. Nie obyło się bez przebitej dętki i zgubionej latarki. Były przenoski i "górskie" podjazdy na Mysich Górkach i Górach Miłosnych, ale na metę wszyscy dojechali w dobrych nastrojach. Wrażenia z wycieczki jej uczestnicy opowiadali sobie przy ognisku. Były kiełbaski i upominki od salonu rowerowego Rodex.
Kolejna wycieczka w trzecią niedzielę lipca. Kierunek: Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Jazdę z Miasta! organizują salon rowerowy Rodex, Bractwo Rowerowe i "Gazeta Wyborcza".
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze