Przy pieczeniu kiełbasek na ognisku uczestnicy wyprawy żartowali, że była to najszybsza Jazda z Miasta!, w jakiej brali udział. Liczący ok. 30 km odcinek przejechali bez przystanku w czasie niespełna półtorej godziny.
- Nie było sensu się zatrzymywać; czy jedziesz, czy stoisz, to mokniesz. Lepiej odpocząć pod daszkiem wiaty - opowiadali.
Trasa nie była bardzo wymagająca, jej znaczna część prowadziła utwardzonymi drogami, ale przez las. Tym razem obyło się bez pękniętych dętek i innych awaryjnych sytuacji.
Na mecie oprócz ogniska na uczestników czekały upominki od salonu rowerowego Rodex, a dla uczestników konkursu - nagrody ufundowane przez powiat radomski.
Jazdę z Miasta! organizują Salon Rowerowy Rodex, Bractwo Rowerowe i „Gazeta Wyborcza". Następną wycieczkę planujemy 19 września, pojedziemy do Przystanku Historia w Pionkach.
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Materiał promocyjny partnera
Wszystkie komentarze