Jazda z miasta! jest na Święcie Polskiej Niezapominajki od wielu lat. To jedna z niewielu dat, w której świadomie rezygnujemy z przedostatniej niedzieli miesiąca na rzecz terminu wskazanego przez leśników.
W tym roku do Jedlni-Letniska wybrała się spora grupa rowerzystów, wśród nich kilkoro dzieci i nastolatków na własnych rowerach, kilkoro młodszych w fotelikach lub przyczepkach ciągniętych przez rodziców. Trasa była do tego idealna, niezbyt długa, niezbyt piaszczysta, sprzyjała też pogoda. Przedpołudnie było słoneczne, ale nie upalne. W dobrych nastrojach ekipa sprawnie i szybko dotarła do Ośrodka Lasów Państwowych.
- Trasę majowej wyprawy celowo tak układamy, by jak najszybciej dojechać na święto - mówi Paweł Matracki z Salonu Rowerowego Rodex. - Tak też było. Poza jedną złapaną gumą przejechaliśmy szybko i bez niespodzianek. Kto chce, może zostać tu i brać udział w organizowanych przez leśników atrakcjach, spora część rowerzystów z Jedlni-Letniska wybiera się w dalszą drogę.
Na mecie na rowerzystów czekało ognisko z kiełbaskami ufundowanymi przez "Gazetę Wyborczą" oraz upominki od Salonu Rowerowego Rodex.
Za nieco ponad miesiąc, 19 czerwca, wybierzemy się do Królewskich Źródeł. To będzie najdłuższa i najbardziej wymagająca z naszych wypraw.
Jazdę z miasta! organizują Salon Rowerowy Rodex, "Gazeta Wyborcza" i Bractwo Rowerowe.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze