Badania prowadzi Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk we Wrocławia, Zespół Archeologicznych Badań Ratowniczych przy Ośrodku Badań nad Kulturą Późnego Antyku i Wczesnego Średniowiecza. Zleciła je Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która będzie prowadziła na tym terenie inwestycję. Przez Gózdek w gminie Zakrzew pobiegnie zachodnia obwodnica Radomia, budowana w ciągu trasy S7.
Już podczas pierwszych badań prowadzonych w tym miejscu w 2012 i 2013 roku natrafiono na prawie 500 obiektów oraz kilkanaście tysięcy zabytków m.in. fragmentów naczyń, narzędzi czy kości. Kolejnych 5-6 tys. zabytków wydobyto już w tym roku. A jak zapowiadają archeolodzy badający od końca kwietnia stanowiska w Gózdku, to jeszcze nie wszystko, bo teren ten był zamieszkany przez długi czas. Najpierw przez przedstawicieli kultury mierzanowickiej, a później po trwającej przeszło 1000 lat przerwie przybyli tam osadnicy kultury pomorskiej, a następnie przeworskiej. Najwięcej ze znalezionych przedmiotów to najpewniej wytwory ludzi kultury przeworskiej. - Mają one prawdopodobnie około dwóch tysięcy lat. Dokładniej będziemy wiedzieli dopiero po analizie materiału - mówi Tomasz Murzyński, który razem z Leszkiem Żygadło kieruje badaniami.
Naukowcy mają do przebadania obszar o powierzchni hektara, przez który będzie przechodziła "siódemka", jest to prawdopodobnie jedynie część obszaru, jaki osada zajmowała. Na razie jednym z ciekawszych znalezisk jest zespół pieców. Są to pozostałości pieców do wypalania wapna o konstrukcji wzmocnionej kamieniami, a także zwykłe piece gospodarcze zrobione z kamieni i drewnianych belek. Te ostatnie używane mogły być np. do gotowania czy produkcji. - W jednym z domów było sporo żużli, wszystko wskazuje na to, że w pobliżu są gdzieś dymarki - mówi archeolog Andrzej Zyśko.
Przerabiany w osadzie materiał kamienny transportowano prawdopodobnie z miejsc oddalonych nawet o kilkadziesiąt kilometrów. Oznacza to, że był to dosyć ważny ośrodek. - W pobliżu płynie Radomka, mieli blisko do wody, osada była trochę na wzniesieniu, więc ich nie zalewało. To były dobre warunki do życia - wyjaśnia Murzyński.
W pewnej odległości od pieców były chałupy o wymiarach 8 na 5 m. Mieszkały w nich wielopokoleniowe rodziny.
Znaleziono także sporo kamiennych narzędzi, np. siekiery, rozcieracze, fragmenty żarna. Oprócz tego także pozostałości naczyń, a nawet całe garnki. Niektóre o wysokości aż 60 centymetrów. Wśród wydobytych przedmiotów są też przęśliki, używane przy wytwarzaniu przędzy, klamry do pasa, żelazny nóż oraz kilka przedmiotów o nieustalonym przeznaczeniu.
- To bardzo bogate i ciekawe stanowisko - ocenia Murzyński.
W ostatnich dniach archeolodzy odkryli wielki garnek bez dna, z pozostałościami kości ludzkich. - Dno mogło po prostu odpaść i dlatego użyto tego akurat garnka albo zostało odbite intencjonalnie, może było potrzebne do czegoś innego - mówi Zyśko. Jak dodaje, chowając w ten sposób zmarłego, ludzie mogli np. wierzyć, że odbite dno umożliwia uwolnienie się duszy. - Ale to oczywiście wszystko domysły. Źródeł pisanych nie mamy, nie wiemy, jak było naprawdę - zaznacza.
Badaczy zaciekawiło także to, że we wszystkich grobach ciałopalnych odkrytych w Gózdku było bardzo mało kości. - Po spaleniu ciała zostaje ich znacznie więcej: co najmniej pół kilo, kilo, a tu mamy ich naprawdę niewiele - wyjaśniają. I w tym przypadku nie wiadomo na pewno, czemu tak jest, pozostają spekulacje: być może reszta kości była rozsypywana albo wrzucana do wody.
Stanowisko jest bardzo bogate, ale nie w przedmioty metalowe, choć przedstawiciele kultury pomorskiej i przeworskiej na pewno je posiadali. Według archeologów wszystko wskazuje na to, że uprzedzili ich poszukiwacze skarbów z wykrywaczami metalu. - Niestety takich osób jest teraz coraz więcej. Oczywiście takie praktyki na stanowiskach archeologicznych są karalne, ale trudno kogoś złapać - mówi Zyśko.
Badania potrwają do końca czerwca. Wydobyte przedmioty po oczyszczeniu oraz zakonserwowaniu zostaną przekazane do Muzeum im. Jacka Malczewskiego. Zanim jednak to nastąpi, archeolodzy przeanalizują znaleziska, wyciągną wnioski i przygotują sprawozdanie z prowadzonych prac.
Wszystkie komentarze