Niespełna rok temu radomianin Mieszko Makowski (rocznik 1987) założył firmę Eternal World, która sprzedaje działki w niebach i piekłach wszystkich systemów wierzeń. Pieniądze z ich wykupu w znacznej części przeznaczane są na cele charytatywne, m.in. na działalność fundacji Uroboros, która zajmuje się przede wszystkim pomaganiem osobom poszkodowanym w wypadkach i niepełnosprawnym, pomaga np. w sfinansowaniu rehabilitacji. Latem 2015 r. fundacja nawiązała współpracę z firmą 3D Medical drukującą protezy 3D. Uroboros jest jedyną w Polsce fundacją w kraju, która sponsoruje zakup protez 3D.
Królestwo Kabuto
- Zgłębiłem treść międzynarodowych konwencji na temat tego, jak powstawały państwa, jakie obecnie obowiązują podstawy prawne ku odłączeniu kawałka ziemi od danego kraju. Razem z wolontariuszami Fundacji Uroboros zebrałem potrzebną liczbę podpisów i zwróciliśmy się z dokumentami do prezydenta Andrzeja Dudy. On skierował nas do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tam dopełniliśmy wszelkich formalności, łącznie z oświadczeniami o nienaruszalności integralności terytorialnej etc. MSWiA trochę wahało się, czy zaakceptować nasz wniosek, ale finalnie udało się - opowiada Makowski.
I tak odłączenie kawałka prywatnej ziemi od Polski nastąpiło drogą proklamacji popartej kilkuset pisemnymi deklaracjami. Państwo zostało powołane zgodnie z międzynarodowymi kryteriami przyjętymi na mocy konwencji w Montevideo z 1933 roku.
Jak zaznacza Makowski, by utworzyć państwo, potrzeba, w zależności od obszaru, który chcemy zająć, min. 300 podpisów. Radomianin zebrał ich ponad 500.
Dlaczego Kabuto? - Kabuto to hełm samurajski. Chciałem, żeby nazwa brzmiała orientalnie, by się wyróżniała - wyznaje przedsiębiorczy władca Kabuto.
Enklawa na działce
Królestwo Kabuto znajduje się 25 km od Radomia w gminie Wolanów. - To moja prywatna ziemia, kupiłem ją specjalnie na potrzebę tego państwa, ma kilka tys. m kw. I już ponad 600 zadeklarowanych obywateli, głównie z Radomia i z Warszawy.
Ci ludzie mają już podwójne obywatelstwo i przede wszystkim możliwość zarejestrowania tam swoich firm bez płacenia składek na ZUS. Wpisowe jest jednorazowe, to tylko sugerowana opłata na Fundację Uroboros - tłumaczy.
- Królestwo Kabuto to nie tylko ziemia pod Wieniawą, ale też obszar morski obok Kanady zajęty jako terra nullis. Oba obszary, do których żadne inne państwo nie rościło sobie prawa własności, mają ok. 1,4 km kw. i 72 km kw. Żadne inne państwo nie rościło sobie praw do tego terytorium morskiego, zatem zgodnie z prawem międzynarodowym Kabuto mogło zająć terra nullis, tak jak robiły to przez lata inne nacje zajmując podobne obszary - wyjaśnia Makowski.
- Posiadamy już w Kabuto zarejestrowane firmy, mamy podpisane umowy międzynarodowe i trwale się rozwijamy. Nasz ustrój to monarchia, ale nie ma żadnej tyranii, są ministerstwa, wkrótce będą prezentowani poszczególni ministrowie - zapowiada Makowski.
Władca Kabuto i pan zaświatów zdradza, że odzew jest raczej pozytywny. - Na hejty, niemerytoryczne zresztą, nie zwracam uwagi, taki to już radomski urok. Ludziom pomysł z utworzeniem nowego państwa się podoba, jest mnóstwo wniosków o przyznanie obywatelstwa. To w pewnym sensie również sprzeciw wobec tego, co dzieje się w kraju. Warto podkreślić, że w Kabuto nie ma miejsca na żadną religię - podsumowuje Makowski.
Wszystkie komentarze