Miał szansę zostać kolejnym w Radomiu pomnikiem przyrody, nie doczekał. Zawalił się kilkusetletni dąb, który rósł przy ul. Podleśnej. Uszkodził ogrodzenia i słup energetyczny
Przez cztery lata dwie miejskie instytucje w Radomiu wydały ponad 1,7 mln zł na nowe nasadzenia, ale co trzecie drzewko obumarło - wynika z raportu przygotowanego przez społeczników. I punktują, co urzędnicy i wykonawcy prac robią źle, że straty są tak duże.
Od drzewa odłamał się gigantyczny konar z jedną trzecią korony. Okazało się, że pień wewnątrz jest pusty i częściowo spróchniały. Ale kilkusetletni dąb wciąż prezentuje się okazale
Jeszcze kilka lat temu rosło ich tu kilkanaście, lada moment zostaną tylko cztery. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zdecydował o wycięciu dwóch klonów srebrzystych rosnących przy ul. Sienkiewicza
Tysiąc nowych nasadzeń to efekt dwóch akcji zorganizowanych przez Fundację "Aeris Futuro", Urząd Miasta Radom oraz firmy, które ufundowały sadzonki. Wszystkie nowe drzewa zostały posadzone na terenie przy obwodnicy południowej Radomia.
Kilkanaście radomskich organizacji skupiających społeczników tworzy wspólnie skwer edukacyjny. Każde drzewo w mieście jest cenne, wiedza o nich, zwłaszcza wśród najmłodszych, jest nie do przecenienia.
Gotowy jest projekt uchwały ustanawiający pomnikiem przyrody grupę drzew pod nazwą "Starodrzew Nowego Ogrodu w Radomiu". Z grupy objętej ochroną pomnikową wypadną drzewa w złym stanie, zostaną dopisane nowe
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.