W ostatni dzień karnawału na ścięcie Śmierci do Jedlińska od lat przybywają licznie mieszkańcy okolicznych wiosek, radomianie i wycieczki z dalszych zakątków Polski. Każdy chce mieć zdjęcie z którąś z barwnych postaci orszaku, który prowadzi Śmierć pod topór. W korowodzie uliczkami miasta maszerowali ludzie wszystkich stanów, płci i wieku, bo w obliczu śmierci wszyscy są równi. Barwne widowisko zakończyło się wraz z zachodem słońca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.