Fot. Tomasz Kuna
Młode liski
- Lisów jest bardzo dużo. Szczepienia na wściekliznę przyniosły efekt, zwierzęta rzadko na nią chorują i nie umierają. Kuropatw od dawna jest mniej, zajęcy też. Lisy robią swoje - konstatuje Kuna.
- Bardzo fajna rodzina lisków i cwana, bo nie mają tam naturalnych wrogów, jest na Józefowie. Psy są wyłapywane, myśliwy do zabudowań przynajmniej teoretycznie nie podejdzie, więc liski sobie tam swobodnie nad Mleczną hasają - mówi.
Fot. Tomasz Kuna
- Maluchy wychodzą z nor na Józefowie przez cały dzień praktycznie. Koło Makowa w maju wychodzą ok. godz. 18. Pod koniec czerwca opuszczają nory i siedzą w wysokich trawach, zbożu, starają się same polować, mniej je matka dokarmia - opowiada.
Fot. Tomasz Kuna
- Wilka nie udało mi się jeszcze sfotografować. Wilki są jednymi z najtrudniejszych obiektów do ?schwytania?. W naszym regionie pojawiają się w lasach iłżeckich, z pół roku temu rozmawiałem z leśnikiem z Iłży, który mówił, że tropy się już pojawiają. Ale mówi się, że człowiek wilka w danym regionie udokumentuje, potwierdzi jego bytność dopiero po 5-6 latach. Ciężko go podejść, znaleźć, ale to nawet lepiej dla tych pięknych zwierząt - mówi Kuna.
Wszystkie komentarze