Wyciąg Tumlin Sport Ski znajduje się w Tumlinie (74 km od Radomia) na zboczu Góry Wykieńskiej (409 m n.p.m.). Są tam dwa oświetlone, ratrakowane stoki narciarskie ze sztucznym naśnieżaniem o długości 500 m i 100 m, obecnie leży na nich po 100 cm śniegu. Do dyspozycji turystów (w godz. 9-22) są dwa wyciągi orczykowe. Karnet na 10 wjazdów mniejszym wyciągiem kosztuje 15 zł. Karnet na duży wyciąg na godzinę 30 zł i 35 zł (w weekend), na dwie godziny odpowiednio 35 i 40 zł, na trzy godziny 40 i 45 zł. Pojedynczy wjazd 3 zł. Kaucja za kartę magnetyczną - 10 zł. Na miejscu są: bar, parking na 100 aut i wypożyczalnia nart. Szczegóły na tumlinsportski.pl
Na północnym zboczu Pierścienicy narciarze mają do dyspozycji łagodną trasę zjazdową o długości ok. 500 m i 60 m szerokości. Na górę można wjechać wyciągiem orczykowym. Dla początkujących są wyciąg taśmowy i tzw. ośla łączka do nauki jazdy.
Cena za jeden wjazd orczykiem to 3 zł, bardziej się opłaci 3-godzinny karnet za 45 zł. Na taśmowym wyciągu jeden wjazd kosztuje 1 zł.
Przy stoku są parking, hotel i restauracja, bar z wiatą i miejscem na ognisko, wypożyczalnia sprzętu, szkółka narciarska, a także sztuczne lodowisko (20 na 30 m) w namiocie.
Na swojej stronie internetowej stadion.kielce.pl nie podaje grubości pokrywy śnieżnej, ale jak mówią stali bywalcy stoku, warunki są bardzo dobre, śniegu nie brakuje i szybko nie zabraknie.
Półkilometrowa trasa czeka na narciarzy na kieleckim Telegrafie. Wjazd wyciągiem krzesełkowym. Karnet godzinny niezależnie od dnia tygodnia kosztuje 40 zł (w godz. 10-13 i 18-20), 35 zł (w godz. 13 -16), 30 zł (w godz. 20 -22) i 25 zł (w godz. 16-18). Karnet dwugodzinny kosztuje 50 zł. Można skorzystać z karczmy, a auto zostawić na parkingu. Jeśli chcemy wypożyczyć narty lub snowboard z butami, za pierwsze trzy godziny zapłacimy 20 zł, potem, za każdą kolejną 10 zł.
Więcej informacji na rekreacja.kielce.pl
Niestachów leży w odległości 87 km od Radomia. Narciarze i snowboardziści mają do dyspozycji stok o powierzchni 4 ha, a na nim cztery szerokie, łagodne, typowe dla narciarstwa rodzinnego trasy o długości 450 m, 430 m (wjazd wyciągiem orczykowym na każdy z nich kosztuje 3 zł), 220 m (orczyk - 2 zł). Wszystkie trasy są oświetlone, sztucznie naśnieżane i ratrakowane. Na dzieciaki czeka trasa - przedszkole narciarskie o długości 100 m (wjazd - 1 zł) oraz 100-metrowy tor snowtubingowy (wjazd 3 zł), a poniżej nich zimowy plac zabaw.
Ci, którzy chcą na trasach w Niestachowie spędzić więcej czasu, mogą kupić karnety: dwugodzinny (40 zł) lub trzygodzinny (45 zł).
Przy sprzyjającej aurze, czyli sporych naturalnych opadach śniegu, uruchamiana jest biegowa trasa narciarska.
Na miejscu są bar oraz wypożyczalnia nart i snowboardów. Duży parking i toalety bezpłatne. Więcej informacji na www.niestachow.pl.
Krajno leży u podnóża Łysicy, 76 km od Radomia. Dwie trasy mają po 800 i 850 m długości, są sztucznie naśnieżane, ratrakowane (teraz pokrywa śnieżna ma ok. 100 cm) i oświetlone. Jest też stumetrowa trasa dla dzieci oraz 250-metrowy snowpark dla snowboardzistów. Na górę można wjechać jednym z dwóch orczyków lub wyciągiem taśmowym - na trasę dla najmłodszych. Za jeden wjazd orczykiem trzeba zapłacić 3 zł (dzieci do lat sześciu - bezpłatnie), a za podróż wyciągiem taśmowym 1,50 zł. Można też skorzystać z karnetów czasowych, wtedy za godzinę zapłacimy 20 zł, za dwie - 30 zł, a za trzy godziny - 40 zł. W pobliżu jest wypożyczalnia sprzętu z serwisem i restauracja. Działa szkółka narciarska. Stok jest czynny w godz. 10-22. Więcej na sabatkrajno.pl.
A może narty w Szwajcarii? Ale tej w odległości 62 km od Radomia, czyli w tzw. Szwajcarii Bałtowskiej w Bałtowie.
Można tam korzystać z czterech normalnych tras (o długości 700, 570, 500 i 350 m) oraz krótkiej stumetrowej trasy szkółkowej. Jest też 250-metrowy snowpark. Na każdej z nich leży po ok. 80 cm śnieżnego puchu.
Ile kosztuje jazda w Bałtowie? Do wyboru są karnety czasowe: dwugodzinny (35 zł w dni powszednie i 40 w weekendy), trzygodzinny (odpowiednio 45 i 50 zł) oraz sześciogodzinny (60 i 80 zł) oraz karnety punktowe, gdzie punkt kosztuje 50 groszy, a za wjazd orczykiem (na trasy 570 i 350 m) trzeba zapłacić sześć punktów, za wjazd wyciągiem krzesełkowym (na trasy 700 i 500 m) - siedem punktów, a na trasę dziecięcą trzy punkty.
W Bałtowie działają wypożyczalnia sprzętu i szkółka narciarska, jest parking. Szczegóły na www.szwajcariabaltowska.pl.
Stacja narciarska Konary koło Ujazdu oferuje i dwie trasy zjazdowe o długości 480 m i 750 m. Początkujący narciarze i snowboardziści, nie tylko dzieci, mogą ćwiczyć na oślej łączce (100 m długości). Na najbardziej zaawansowanych w akrobacjach snowboardzistów i narciarzy czeka zaś snowpark.
Wjazd na górę wyciągiem orczykowym kosztuje 2 zł w dni powszednie i 3 zł w weekendy, a na oślą łączkę - złotówkę. Można też zdecydować się na bardziej opłacalne karnety: dwugodzinny kosztuje 30 zł w dni powszednie i 40 w weekendy i święta; trzygodzinny odpowiednio: 40 i 50 zł. Karnet na jazdę wieczorną (od godz. 17 do 21) kosztuje 40 zł we wszystkie dni tygodnia, a poranny w weekendy i święta (od godz. 9 do 11) - 35 zł.
Trasy są oświetlone, grubość pokrywy śnieżnej to teraz ok. 40 cm.
Auto można zostawić na bezpłatnym parkingu, a po szaleństwach na stoku zjeść coś w restauracji.
Szczegółowe informacje na stok-konary.pl
80 cm śniegu leży na stoku Miejskiej Góry w Bodzentynie. Narciarze mają tam do wyboru dwie trasy: 650 m i 570 (wjazd orczykami kosztuje 2 zł w dni powszednie i 3 zł w weekendy, w ofercie są też trzygodzinne karnety w cenie 30 zł w dni powszednie i 40 w weekendy) oraz przedszkole narciarskie z trasą o długości 130 m (wjazd wyciągiem na linę kosztuje złotówkę). Przy stoku działają wypożyczalnia sprzętu i karczma.
Więcej informacji na nartybodzentyn.pl
Kazimierz nad Wisłą warto odwiedzić nie tylko latem. Od kilku lat można tam również pojeździć na nartach. Teraz czynne są cztery trasy (590, 470, 250 i ośla łączka - 110 m) oraz snowpark. Pokrywa śnieżna ma od 50 do 120 cm. Stok jest sztucznie naśnieżany, ratrakowany, a wieczorem oświetlany.
Wjazd na górę zapewniają cztery orczyki - za wjazd na dwie najdłuższe trasy oraz snowpark zapłacimy 2 zł, na trasę 250-metrową - 1,50 zł, a na oślą łączkę - złotówkę. To ceny w dni powszednie, w weekendy trzeba zapłacić o 50 gr więcej. Są też karnety czasowe: dwugodzinne (30 zł w dni powszednie, i 40 w weekendy) oraz trzygodzinne (odpowiednio 40 i 50 zł). W pobliżu działają wypożyczalnia sprzętu narciarskiego i bar. Informacje na www.stacjakazimierz.pl.
Kilkanaście kilometrów na wschód od Kazimierza miłośnicy białego szaleństwa mają do dyspozycji cztery trasy (160, 180, 300 i 420 m), oślą łączkę oraz snowpark. Standard jest podobny jak w innych ośrodkach narciarskich, czyli sztuczne naśnieżanie, ratrakowanie i wieczorne oświetlenie. Teraz na stoku leży do 120 cm białego puchu.
Na górę wjedziemy oraczykami. Najkorzystniejsze są karnety, w cenach takich jak w Kazimierzu, czyli dwugodzinne po 30 zł w dni powszednie i po 40 zł w weekendy oraz trzygodzinne odpowiednio po 40 i 50 zł. Za pojedynczy wjazd na dwie krótsze trasy zapłacimy 1,50 zł, a na dwie dłuższe - 2 zł. W weekendy - tak jak w Kazimierzu - o 50 gr więcej.
Więcej na www.nartsport.pl.
Ta mała miejscowość w połowie drogi między Puławami a Kazimierzem też oferuje śnieżne atrakcje. Są tu dwie trasy po 420 m oraz stumetrowa ośla łączka. Na wszystkich trasach leży od 40 do 100 cm sztucznego ratrakowanego śniegu.
Wjazd orczykami na główne trasy kosztuje 1,8 zł w dni powszednie i 2,5 w weekendy. Na oślą łączkę - odpowiednio 70 groszy i złotówkę. Jak zwykle najbardziej atrakcyjne cenowo są karnety. Dwugodzinny kosztuje 25 zł (w weekend 35 zł), a trzygodzinny - 35 zł (w weekend 45 zł).
Przy stoku są parking na blisko 250 aut, wypożyczalnia nart i sprzętu snowboardowego oraz szkółka narciarska, karczma i bar. Szczegóły www.parchatka.pl.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze