Puszczyk to przytulna kawiarenka usytuowana przy ul. Moniuszki 13. Kaw spróbujemy tam w przeróżnych kombinacjach. - Bazujemy na tym, że co trzy miesiące zmieniamy menu, zgodnie z tym w karcie pojawiają się inne kawy, inne herbaty, smoothie, ciasta i desery. Generalnie u nas oprócz tych typowych klasyków, czyli capuccino, espresso, americano, latte, serwujemy kawy sezonowe, czyli teraz z owocami, syropami i alkoholem. Teraz latem mamy też kawy mrożone: jeżynowe, pistacjowe, truskawkowe, podobnie jak lemoniady. Niedługo nam się zacznie sezon jesienny, więc będą dominowały smaki cynamonowe, szarlotki... Oferujemy dwa rodzaje kawy, mamy dwa młynki, dwa rodzaje ziaren. Jedna jest bardziej taka delikatna, orzechowa, czekoladowa do kompozycji mlecznych, a dla takich smakoszy, którzy gustują w czarnej i mocnej kawie, mamy specjalną mieszankę, taką lekko cytrusową, z której robimy właśnie espresso czy americano - opowiada właścicielka Puszczyka, Karolina Jaczyńska.
W ofercie także kawa bezkofeinowa i mleko bez laktozy, sojowe i ryżowe do wyboru. Kawy są standardowe i lekko powiększone. Ceny tych klasyków wahają się od 5 do 15 zł.
W menu także domowe ciasta. - Piecze je tylko dla nas Ewelina Wawrzyniak z pracowni Czekotorty. Nie mamy lodów, galaretek, żadnych naleśników, śniadań. Jesteśmy kawiarnią i na to się nastawiamy. W karcie mamy zawsze pięć ciast, m.in. ciasto puszczyka, które staramy się zmieniać co miesiąc - mówi Jaczyńska.
W Puszczyku znajdziemy także kawy z alkoholami i herbaty, ale też można napić się tutaj czegoś mocniejszego. - Mamy pełną koncesję na alkohol, więc są likiery, wina, absynt, który serwujemy rytuałem wody jako jedyni w Radomiu, a zimą także grzane wino czy piwo - dodaje właścicielka.
W lokalu są też dwie sale - główna i tzw. szafa. - Szafa, dlatego, że aby do niej wejść trzeba faktycznie przejść przez ponad 150-letnią szafę, która była robiona dla księdza - dodaje Karolina Jaczyńska.
Wszystkie komentarze