"Autoportret z kwiatem ostu" (1911)
- Autoportrety w twórczości Malczewskiego były bardzo ważne. Artysta portretował siebie bez żadnego dodatkowego sztafażu, elementów, które zmieniałyby odbiór jego postaci, malował również tzw. kryptoautoportrety. W tym przypadku mamy do czynienia z jednym z bardziej wspaniałych, co podkreślają badacze twórczości Malczewskiego, obrazów. Ten autoportret z kwiatem ostu dopiero niedawno pojawił się oficjalnie na rynku, przez długie lata spoczywał w rękach prywatnych i niewiele było o nim wiadomo. W 1911 r. był pokazywany w Krakowie, w Warszawie, później, po wojnie w oficjalnym obiegu właściwie nie funkcjonował - opowiada Szymala-Bugajska.
Sama postać artysty przedstawiona jest w królewskiej purpurze, w kaftanie. Artysta ma na głowie charakterystyczny kapelusz, który odnajdujemy na ?Autoportrecie z muzą?. W lewej ręce dość niedbale trzyma kwiat ostu, a za jego plecami znajduje się postać kobieca, być może muza, widać tylko głowę okrytą białym welonem i ozdobioną również wieńcem z ostów.
- Za plecami modelki ledwo widoczna jest drabina, też bardzo często pojawiający się w twórczości Malczewskiego symbol. Mamy tu bardzo bogate pole do interpretacji. Można ten autoportret potraktować jako swego rodzaju manifestację artysty, jego posłannictwa. Oset w tym przypadku symbolizuje ciernie, męczeństwo, drogę przez mękę, którą artysta pokonywał, by dojść do tego etapu. Światło, w którym na tym obrazie skąpany jest Malczewski, można interpretować dwojako: dosłownie, jako światło słoneczne, lub jako blask chwały, której w jakiś sposób już dostąpił. Jest też modelka za jego plecami i drabina symbolizująca drogę do doskonałości, poznawania sztuki - mówi kuratorka.
Wszystkie komentarze