W piątek o godz. 9 zaczyna się dzień pracy. Ale sama praca idzie bardzo opornie, trzeba najpierw porozmawiać, zaplanować cały dzień, robota nie zając. Każdy dzień pracy trzeba zacząć od przerwy.
Czas wziąć się do pracy. Ale wiadomo, że nie wolno się przemęczać, dlatego kostkę układa się jedną ręką.
Panowie się napracowali. Przerwa.
Na placu boju (budowy) zostało dwóch pracowników. Pozostali przenieśli się do samochodu. Pewnie zmarzli.
Fot. Andrzej Michalik
Jeden pracuje, reszta obserwuje. I pewnie odlicza czas do weekendu.
Fot. Andrzej Michalik
Na placu Małgorzatki pusto. Pracownicy wykonawcy - firmy Stagmar zakończyli pacę na dziś. Przez jeden dzień pracy pięciu osobom udało się ułożyć ok. 10 metrów kwadratowych kostki brukowej. Gratulujemy tak dobrego wyniku.
W poniedziałek i wtorek na placu Małgorzatki nie pojawił się nikt.
Przyjrzeliśmy się też jakości wykonanych prac. Wydawałoby się, że wolne tempo oznacza wysoką jakość. Nic bardziej mylnego. Kostka jest układana krzywo, pomiędzy kostkami są spore szczeliny, a same kostki chyba słabej kategorii - wiele jest popękanych, wyszczerbionych. Wyszczerbienia są w kilku miejscach takie, że jadący po ścieżce rowerzyści na pewno je odczują.
ANDRZEJ MICHALIK
ANDRZEJ MICHALIK
ANDRZEJ MICHALIK
- Przebudowa chodnika na skwerze między ulicami Traugutta i Narutowicza jest wykonywana w ramach tak zwanego bieżącego utrzymania dróg, dlatego terminy nie są tutaj aż tak dokładne, jak w przypadku zadań realizowanych po osobnych przetargach. Początkowo przewidywaliśmy, że roboty potrwają do końca listopada, ale ponieważ zmienił się w międzyczasie ich zakres, przesunęliśmy ten termin na połowę grudnia. Wszystko dlatego, że zamiast asfaltu na drodze dla rowerów musi być układana kostka niefazowana, a na to musieliśmy dać wykonawcy więcej czasu. Masy nie dałoby się ułożyć ze względu na niestabilny grunt, odkryty pod zerwanym wcześniej starym chodnikiem. Do zakończenia prac pozostało jeszcze ułożenie kostki na zaledwie kilkumetrowym odcinku blisko ulicy Traugutta.
- Jak już informowaliśmy, okazało się, że na skwerku między ulicami Traugutta i Narutowicza jest bardzo niestabilny grunt, co między innymi wymusiło zmianę nawierzchni na drodze dla rowerów z asfaltowej na kostkę niefazowaną. A taka korekta spowodowała, niestety, przesunięcie terminu zakończenia prac. Układanie asfaltu trwałoby jeden dzień, ale ponieważ ciężkie maszyny nie mogą tam na dłużej wjeżdżać, to ręcznego układania kostki w jeden dzień nie da się wykonać. Większość prac już zrobiono, więc jeśli nie będzie padać i grunt nie będzie dodatkowo nasiąkał, to jest szansa na zakończenie tego zadania w ciągu kilku dni. Wykonawca zatrudnił zresztą w tym celu dodatkowe osoby.
- Wiemy o kilkudniowym wstrzymaniu robót przy remoncie chodnika, przepraszamy mieszkańców za związane z tym niedogodności. Powodem wstrzymania prac była konieczność wyjaśnienia spraw własnościowych związanych z przebiegiem ścieżki rowerowej w rejonie ulicy Traugutta. Kwestie te zostały już rozstrzygnięte i we wtorek, 3 listopada, wykonawca ma wznowić remont.
- Nie jest możliwe wyremontowanie chodnika w taki sposób, by nie wiązało się to z utrudnieniami dla pieszych. Między ulicami Narutowicza a Traugutta obok chodnika powstanie także ścieżka rowerowa. Po zerwaniu starych płyt chodnikowych i ustawieniu nowych krawężników nasz wykonawca w pierwszej kolejności będzie układał asfaltową nawierzchnię drogi dla rowerzystów, potem przystąpi do układania chodnika z kostki brukowej. Przewidujemy, że prace te potrwają do końca listopada, jest za nie odpowiedzialna radomska firma Stagmar.
Zwracamy też uwagę, że remontowany obecnie przez nas ciąg między ulicami Narutowicza a Traugutta to chodnik dla pieszych, nigdy nie był to ani ciąg pieszo-jezdny, ani parking. Jego nawierzchnia została zniszczona właśnie przez kierowców. Po zakończeniu remontu od strony Narutowicza i Traugutta ustawimy słupki, by uniemożliwić jeżdżenie tamtędy samochodami.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze