Co w wyremontowanym ratuszu?
Konrad Frysztak mówił, że meble zostaną zrobione na zamówienie, a system do głosowania ma być bezawaryjny, teraz radni często się skarżą, że wcisnęli przycisk, a nie ma ich na liście zgłoszonych do dyskusji.
Radni pytali czy będą pomieszczenia dla komisji a także klubów, bo nie mają się gdzie spotykać, chcieliby też zostawiać dokumenty, więc pomieszczenia powinny być zamykane. Martwili się też, ile będzie miejsc parkingowych i troszczyli nawet o to, czy w wysokich ławach dostrzegą ich wyborcy. - Bo chcielibyśmy być widzialni i rozpoznawalni - mówił Wiesław Wędzonka (KO). Frysztak odpowiedział, że dziedziniec jest niewielki, będzie na nim siedem miejsc dla aut, w tym dwa dla osób z niepełnosprawnością. Zapewniał, że radni będą dobrze widziani.
Sesje w ratuszu mają się odbywać od 1 września.
Pomieszczenia w Urzędzie Stanu Cywilnego, które opuści rada miejska, zostaną wykorzystane, w magistracie generalnie brakuje powierzchni biurowych.
Wszystkie komentarze
Tymczasowo ruch samochodowy wydaje się być konieczny do zaakceptowania, ale trzeba myśleć przyszłościowo, żeby później nie być zakładnikiem własnych rozwiązań.
Na razie najważniejsze jest wprowadzenie/wygenerowanie "życia", ruchu w tej części miasta.
półżartem: może gdyby prezydent miał tu swój gabinet i codziennie patrzył na rynek, to szybciej podjąłby decyzje i działania, żeby zmienić istniejący stan.
A ile osób i ile razy chodzi do muzeów? To zacne instytucje, ale nie generują ruchu jaki jest tu potrzebny.
Ciągle czekam jednak co z otoczeniem ratusza. Co z kamienicą i placem pomiędzy Rwańską, Rynkiem a Szewską? Może tutaj wkomponować RCK przy zachowaniu zabytkowej elewacji kamienicy? Miejsca nie jest tak dużo jak na placu koło ronda Kotlarza, ale przynajmniej by rzeczywiście ożywiło to starówkę? Jak nie to zbudować i sprzedać fajne mieszkania przy zachowaniu wszystkich wytycznych konserwatora. Na co czekamy???
No i cały kwartał Reja, Wolność, Szwarlikowska, Kościół Ewangelicki. Albo wykupić i zabudować, albo wyprostować własność i ściągnąć dewelopera. Mieszkania w dzisiejszych czasach idą jak woda. To jest koszmar, żeby tak to wyglądało. Te drzewa wyrastające z ruin. Jak w Sarajewie po wojnie.
Halo, Rewitalizacja, do roboty!
Salę obrad na Moniuszki rzeczywiście ciężko będzie przebić.... czyli jak to zazwyczaj ostatnio bywa - nowe, wyremontowane, ale warunki de facto się pogorszą.
Akurat powierzchniowo obie sale są zbliżone - wizualizacje trochę zniekształcają perspektywę (również jeśli chodzi o wysokość). Dodatkowo, tu stanowisko prowadzących obrady jest zbliżone do ław radnych, co daje wrażenie ścisku. Wg mnie to jest lepszy układ, bo mieszkańcy czy dziennikarze siedzą z tyłu sali (tam jest też wyjście) i kiedy przyjdzie dużo gości to nie wciskają się oni do ostatniego rzędu ław ani nie stoją na środku sali jak obecnie, tylko siedzą z tyłu (była informacja, że mają tam być dodatkowe 33 miejsca dla okazjonalnych gości). Dzięki temu nie będzie też zamieszania, kiedy część z tych osób postanowi wyjść z sali w trakcie obrad. Co do wyglądu to akurat mi się podoba, wygląda elegancko, ale zobaczymy jaki będzie efekt finalny w rzeczywistości, bo na razie widzimy tylko projekt. BTW do tego odwachu nie pasuje chyba określenie "nowy", bo wg wiki jest on z 1819 roku, czyli został wybudowany prawie 30 lat wcześniej niż ratusz :D