Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
1 z 15
Skalmierzyce Nowe koło Kalisza, 1912 lub 1913 rok.
"Przed sklepem ojca, stojącego w drzwiach, zatrzymał się znajomy Żyd. Skalmierzyce Nowe były pod zaborem niemieckim, a Kalisz - pod rosyjskim. Z przechodzeniem przez granice nie było kłopotu i ojciec - jak nieraz wspominał - robił wówczas świetne interesy właśnie z Żydami, do których czuł wielką sympatię."
Krystyna Dębska, Poznań
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
2 z 15
Nazwiska nieznane. Zdjęcie zrobione prawdopodobnie przez niemieckiego żołnierza.
"Przeglądając album rodziny żony, napotkaliśmy przyklejone zdjęcie rodziny żydowskiej. Po odklejeniu go widniał z tyłu napis: >rok 1914<. Kto to zdjęcie zrobił, dlaczego było w albumie, nie możemy nic wyjaśnić. Widząc tragedię tego narodu i przeżywając okupację hitlerowską, przechowywaliśmy to zdjęcie. Przed wojną z Brześciu, skąd pochodzi rodzina żony, było wielu Żydów."
Ewa i Romuald Jaśkiewiczowie, Kościan
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
3 z 15
Oskar Kon (z prawej) z bratem i ojcem
Na odwrocie: Łódź, Piotrkowska 271.
"Fotografię wraz z rzeczową nagrodą otrzymał mój ojciec z okazji jakiejś uroczystości w Widzewskiej Manufakturze"
Alfred Zelt, łódź
Właścicielem tej wielkiej fabryki włókienniczej od 1922 roku był Oskar Kon (Oszer Kohn). Posesja przy Piotrkowskiej 271 stanowiła część posagu jego pierwszej żony. Na zdjęciu Konowie siedzą prawdopodobnie w szałasie zbudowanym na święto Sukot. Lewi Kohn, handlujący resztkami włókienniczymi i przewodniczący kahału, miał wtedy już 89 lat. Umarł mając 94. Sędziwego wieku dożył też Oskar, jego syn. w grudniu 1939 roku wyjechał z polski płacąc za to Niemcom akcjami swojej fabryki, które trzymał w banku szwajcarskim. Po wojnie miał plantacje bawełny w Argentynie i Meksyku.
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
4 z 15
Anna Schnepfowa, z domu Steiner
"Pochodziła z bardzo bogatej rodziny właścicieli odwiertów ropy naftowej w Drohobyczu i Borysławiu. Popełniła mezalians wychodząc za urzędnika rafinerii. Była zasadnicza i surowa dla męża i dzieci. Zmarła w Jaśle około 1917 roku". Wnuczka Tola Zatopiańska, Wrocław
- Część zdjęć nadesłały rodziny. Często towarzyszy im jakaś rodzinna historia - mówi Mieczysław Szewczuk, kierownik Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
5 z 15
Dom starców w Chełmie, 1918 rok.
"Ten dom starców, utrzymywany przez gminę żydowską, był wyposażony w nowoczesne urządzenia."
Abraham Bekier, Bat Yam
Nie wiadomo, kim są osoby stojące przed budynkiem.
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
6 z 15
Zdjęcie ślubne państwa Stendigów z Leżajska, 10 października 1924 roku.
Ozjasz Kosches z żoną i synami. Kraków, 1904 rok.
"Ozjasz Kosches, urodzony w 1851, kupiec umiejący czytać i pisać, mówiący po polsku i w jidysz" figuruje w spisie ludności Krakowa z 1890 roku. Mieszkał w kamienicy przy Dietla z żoną Nache, siedmioma synami i trzema córkami, kucharką oraz sprzątaczką.
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
7 z 15
Ala Salomończyk z Łodzi (na zdjęciu górnym - pierwsza z prawej, na dole - w środku) z przyjaciółmi na plaży w Sopocie, przełom lat 20 i 30. Ala ukończyła szkołę sztuk plastycznych. Na początku wojny przedostała się do Lwowa szukając męża doktora Libeskinda. Zginęła w Związku Radzieckim w nieznanych okolicznościach.
- Te zdjęcia pokazują, że w Polsce przed wojną żyła też grupa Żydów wyemancypowanych, którzy korzystali z uroków życia - mówi Mieczysław Szewczuk, kierownik Muzeum Sztuki Współczesnej
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
8 z 15
Bronka, Karol i Moniuś Karasiowie
"Przesyłam odnalezione przypadkiem w Stanach Zjednoczonych zdjęcie mojej matki Bronki Karaś w wieku 14 lat i jej dwóch młodszych braci. Zdjęcie to podarowali swojej kuzynce. Na odwrocie napisali: >>Drogiej kuzynce Loni przed wyjazdem do ameryki - Bronia, Karol, Moniuś. Płock dnia 27 lipca 1921 roku<<. Ja niestety matki nie pamiętam. Kiedy zostałam wyprowadzona z warszawskiego getta miałam dwa lata. Mamę niedługo później wywieziono do obozu na Majdanku i tam zginęła. Bracia jej zginęli w getcie. Lonia zaś dożyła późnej starości w Nowym Jorku."
Córka
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
9 z 15
Państwowe Gimnazjum w Drohobyczu, 19 maja 1934 roku.
Między rzędami ławek przechadza się pisarz Bruno Schulz, nauczyciel rysunku i prac ręcznych. Zginął w 1942 roku zastrzelony na ulicy drohobyckiego getta. Zdjęcie przechowywał nieżyjący dziś Mieczysław Makarski. Wspominał, że Schulz na lekcjach czytał fragmenty swoich książek, które im, uczniom, wydawały się nieco dziwne.
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
10 z 15
"Szmul i Menasze Tencer, synowie Chaima Lejba i Gołdy z Domu Ajzenberg - jedyni członkowie wielopokoleniowej rodziny, którym udało się przeżyć powstanie w warszawskim getcie, Majdanek, Oświęcim, Mauthausen. Po wojnie los ich rozdzielił. Szmul został w Łodzi, Menasze wyemigrował do Brazylii. My, którzy ich kochaliśmy, dotąd pamiętamy ciepło rodzinnych domów."
Dzieci: Gołda z Warszawy, Gołda z Tel Awiwu, Jankiel z Lund (Szwcja), Lejb i Abram z Sao Paulo (Brazylia)
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
11 z 15
Otwock, sierpień 1942 roku.
Na transport do Treblinki Żydzi czekali kilka dni stłoczeni na placu, ponieważ brakowało wagonów.
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
12 z 15
Łapanka na Żydów na Rynku Podgórskim w Krakowie.
Fotografował Józef Seweryn.
- Większość Żydów z fotografii nadesłanych do Fundacji Shalom pozostaje anonimowa - mówi Mieczysław Szewczuk. - Wiemy o nich tylko tyle ile napisali nadawcy zdjęć.
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
13 z 15
Łódź - Bałuty, 1943 rok.
Granica getta. Napis na tablicy: "Dzielica Żydowska. Wstęp wzbroniony".
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
14 z 15
Płonące getto warszawskie, kwiecień 1943 roku.
"Sądzę, że jest to jedyne kolorowe zdjęcie przedstawiające płonące getto warszawskie podczas powstania w kwietniu 1943 roku. Zostało wykonane jako diapozytyw przez mojego nieżyjącego teścia Karola Grabowskiego w Łodzi, który ukrywał się w tym czasie w Warszawie".
Jacek Jurczakowski, Łódź
Fot. Anna Jarecka / Agencja Wyborcza.pl
15 z 15
Na wystawie jest 150 zdjęć. To niewielka część zbioru Fundacji Shalom, która w 1994 roku zaapelowała o nadsyłanie fotografii polskich Żydów. Odzew zaskoczył organizatorów. Z całego świata napłyneło dziewięć tysięcy zdjęć.
Wszystkie komentarze