Egzamin napisać muszą wszyscy uczniowie, a jego wyniki zadecydują o tym, do jakiej szkoły ponadgimnazjalnej będzie mógł się uczyć nastolatek. O dostaniu się do najlepszych szkół decyduje wynik, który w tym roku podawany będzie w procentach. Wyniki ogłoszone będa w czerwcu, we wszystkich szkołach jednocześnie. W czerwcu odbędzie się również "poprawka" egzaminu gimnazjalnego. Testy napiszą wtedy tylko ci uczniowie, którzy w kwietniu z uzasadnionych powodów nie mogli pojawić się w szkole.
Największe obawy wśród gimnazjalistów wzbudzał egzamin z języka polskiego. Na forach przewidywano, że pojawi się interpretacja wierszy zmarłej niedawno Noblistki, Wisławy Szymborskiej. Prognozy nie sprawdziły się, bo królowała ?Zemsta?. Wielu gimnazjalistów przyznało, że część historyczna była trudna.
Piotr Nosek jest uczniem gimnazjum w Zespole Szkół im. Jana Kochanowskiego. Z egzaminu wyszedł zadowolony, bo jego zdaniem zadania były proste. - Na języku polskim było dużo ?Zemsty?. Co do rozprawki, to zgodziłem się z tematem, że literatura pozwala lepiej poznać naszych przodków. Możemy się uczyć na błędach - mówi Piotr.
Gimnazjalistka Zuzanna Sala przyznaje, że wolałaby pisać egzamin zgodnie ze starą formułą. - Teraz wszystko jest osobno. Najgorsza była 45-minutowa przerwa pomiędzy pierwszą częścią a językiem polskim. Wszyscy porównywali swoje odpowiedzi i to tylko dodatkowo stresowało - ubolewa Zuzanna.
Na deptaku spotkaliśmy też raźno kroczących trzech młodzieńców w czerni. Adrian Naruszko, Damian Lesiak i Andrzej Przybylski zgodnie stwierdzili, że egzamin był banalny. Wszyscy trzej chcą zostać w ?Kochanowskim?, bo chcą uczyć się na wysokim poziomie. Dodają, że spośród ich znajomych z innych szkół dziewczyny wybierają licea a młodzież ogólnie jest bardziej ambitna.
Paweł Delikat i Patryk Łogowski są uczniami PG nr 22. Spotkaliśmy ich na przystanku autobusowym, byli zmęczeni, ale dobrej myśli. - Język polski był łatwy, historia już nie. Wybieramy się do technikum, "Budowlanka" lub "Samochodówka", bo potem mamy zawód - mówi Paweł.
Przy lodach odpoczywały po egzaminie Paulina Kurpiel i Magdalena Zakrzewska z Europejskiego Gimnazjum Językowego im. Unii Europejskiej. - Bardzo dobrze nam poszło, choć niektórym kłopoty sprawiła historia. Ale jeśli ktoś uczył się systematycznie, nic nie powinno go zaskoczyć - opowiada Paulina. Obie dziewczyny wybierają się do liceum, które działa przy ich szkole, bo chcą dalej doskonalić językowe umiejętności.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze