Fot. Tomasz Fijałkowski
Jak zdradza, mnóstwo dziewczyn, które wyjeżdżają z Radomia, zabierają ze sobą jej ubrania na pamiątkę. - Widzę to po miejscach, do których wysyłam koszulki i bluzy, to jest cała Polska, wiele idzie do Warszawy, ale też za granicę, np. ktoś wyjeżdża do Anglii i chce mieć ze sobą, na sobie coś z rodzinnego miasta. Tworzy się dzięki temu mapa radomianek i ''Radomianek'' - mówi.
Przed walentynkami czy Dniem Kobiet po ubrania ustawiały się ogromne kolejki, coraz więcej kobiet i dziewczyn identyfikuje siebie poprzez logo marki Szymańskiej.
Wszystkie komentarze