PiS liczy na pięć, sześć mandatów, w Zjednoczonej Lewicy i Nowoczesnej Ryszarda Petru jeden mandat to plan minimum. W PO przekonują, że celują w czwarty mandat. Na dwa miejsce w Sejmie liczy PSL, o mandacie myśli Partia Razem, działacze ruchu Kukiz?15 twierdzą, że realne jest zdobycie w okręgu radomskim 25 proc. głosów. Kandydaci z tych komitetów liczą w sumie na 15-16 mandatów. Problem w tym, że jest ich do podziału zaledwie dziewięć. Jakie wyniki przewidują politycy?
Mamy nadzieję na dobry wynik w całej Polsce i realnie patrząc,, w naszym regionie, przynajmniej jeden mandat poselski. Oczywiście myślę o sobie, inaczej startowanie w wyborach nie miałoby sensu. Ruszam na dobre z kampanią wyborczą, sztab już powołałem. Liderką naszej listy jest kobieta ? Katarzyna Kalinowska, do niedawna jedyna kobieta na jedynce. Teraz okazuje się, że Zjednoczona Lewica także ma panią na pierwszym miejscu, ale mam wrażenie, że wyborcy zwracają uwagę czy kandydatka jest lokalna, czy nie. I ta z Radomia, moim zdaniem ma większe szanse. Ludzie nie chcą już posłów, którzy przyjeżdżają do naszego miasta przed wyborami i zaraz po wyborach wyjeżdżają.
Liczymy przynajmniej na powtórzenie wyniku z wyborów prezydenckich. Liczymy, że w Radomiu Kukiz'15 zdobędzie ok. 25 proc. głosów. Widziałem sondaż dający nam ok. 10 proc. poparcia, dynamika wzrostu poparcia jest obecnie podobna do tej z ostatnich wyborów. W ostatnim referendum w Radomiu wzięło udział 30 tys. osób. Zakładając, że 80 proc. z nich stanowili zwolennicy Kukiza, powtórzenie wyniku z wyborów prezydenckich można uznać za możliwe. Za tym, że mamy poparcie świadczy też liczba podpisów, którą zebraliśmy pod listami wyborczymi do Sejmu i Senatu.
Celujemy w dwa mandaty poselskie, mamy mocną listę kandydatów, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę z siły konkurencji. Najsilniejszą listę w mojej ocenie ma radomski PiS. Komu z naszych uda się zdobyć mandat? Myślę, że komuś z pierwszej piątki, może szóstki. Największe szanse ma oczywiście poseł Mirosław Maliszewski. Ma już doświadczenie, wygrał wybory już kilkukrotnie, a przypomnę, że zdarzało mu się startować z bardzo odległego miejsca na liście.
Radom i region radomski są szczególnie dotknięte przez wysokie bezrobocie. Na ten problem odpowiadają postulaty Partii Razem, chcemy też walczyć o prawa pracownicze i ograniczenie umów śmieciowych. Myślę, że w regionie radomskim nasze postulaty mogą trafić na podatny grunt. Na pewno będziemy prowadzili merytoryczną kampanię, od początku opieramy się na naszym programie. Chciałabym, żeby także inne ugrupowanie także taką prowadziły, ale obawiam się, że skończy się na przepychankach między poszczególnymi kandydatami. Celem Partii Razem jest wejście do parlamentu, ciężko jest stwierdzić, na ile w tym momencie jest to prawdopodobne. Razem ma dobre perspektywy na przyszłość, powstaliśmy niedawno, właściwie stworzyliśmy partię od podstaw, zarejestrowaliśmy listę ogólnopolską. Kto wie, co się jeszcze może wydarzyć.
W zasadzie naszym celem jest zwiększenie liczby mandatów w okręgu radomskim, ale nie tylko. Chodzi o to, żeby Prawo i Sprawiedliwość mogło rządzić samodzielnie. Mamy silne listy, w przeciwieństwie do Platformy Obywatelskiej, ta lista jest bardzo cienka, widać nie mieli swoich działaczy, że muszą posiłkować się ludźmi z innych ugrupowań. Nie wierzę, że Ludwik Dorn może odebrać nam część głosów ludzi o prawicowych poglądach, a to dlatego, że on nie ma prawicowych poglądów. Właściwie ma jeden pogląd - zostać parlamentarzystą, być rezydentem, nic nie robić i brać pieniądze. Będzie trudno o mandat do Senatu, ale będzie trudno o niego wszystkim. Myślę, że ludzie, którzy chcą zmiany będą głosowali na Adama Bielana z naszej listy. Ci inni kandydaci, którzy podają się za prawicę, próbują oszukać wyborców, ale wyborcy nie dadzą się oszukać.
Nasz cel minimum to jeden mandat. Walka o drugi na pewno będzie ciężka, ale będziemy próbować. W okręgu radomskim zapewne najwięcej mandatów weźmie Prawo i Sprawiedliwość, pewnie cztery lub pięć. Platforma może mieć jeden, dwa mandaty. Reszta podzieli się między pozostałe komitety, choć myślę, że poza PiS i PO tylko Zjednoczona Lewica i PSL przekroczą próg wyborczy. Liczymy na 13-14 proc. głosów. Już w tej chwili rozmawiamy z mieszkańcami w terenie, ale oficjalny, duży start kampanii planujemy na przyszły tydzień.
Jestem przekonana, że utrzymamy obecny stan, czyli trzy mandaty poselskie, a nie ukrywam, że celujemy w czwarty mandat. Mamy mocną listę, jest na niej wielu samorządowców z dużym doświadczeniem. Mam też cichą nadzieję, że sama przyczynię się do sukcesu wyborczego, jako osoba z młodego pokolenia. Nie obawiamy się konkurencji, naszym plusem niewątpliwie jest też obecność kobiet na liście. Poseł Suski uważa, że nasza lista jest słaba? Poseł opowiada różne bajki, jest z tego znany. Nie przypominam sobie żadnej pozytywnej wypowiedzi na temat naszego miasta.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze