- Staraliśmy się, żeby nasi petenci mogli załatwić wszystkie sprawy na dole, bezpośrednio przy wejściu do budynku - mówi Lucyna Wiśniewska, dyrektorka placówki. - Przy samych drzwiach znajduje się biuro podawcze. Recepcja jest u nas czynna całą dobę. Zaplanowaliśmy to z myślą o wygodzie interesantów - dodaje.
Na parterze budynku znajduje się część administracyjna. Pierwsze jest podzielone: część zajmują pomieszczenia biurowe, a część już laboratoria. Laboratoria znajdują się także na drugim piętrze budynku.
Sekcja zapobiegawczego nadzoru sanitarnego
Tutaj odbywa się uzgadnianie dokumentacji projektowej, tutaj też zapadają decyzje o dopuszczeniu do użytkowania budynków. W tej sekcji także uzgadniane są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Pracownicy sekcji wydają też oceny ws. oddziaływania konkretnych inwestycji i przedsięwzięć na środowisko.
- Mamy certyfikat medycyny podróży - mówi Wiśniewska. - Szczepimy przeciwko wszystkim chorobom, na które tylko istnieją szczepionki. W nowym budynku mamy nowoczesny punkt szczepień z gabinetem lekarskim, a także punkt pobrań - zaznacza.
Pracownicy sekcji epidemiologii zajmują się sprawami chorób zakaźnych i zakażeń szpitalnych, prowadzi dochodzenia epidemiologiczne w sytuacji np. zatruć pokarmowych.
- Do tej pory nie mieliśmy własnej sali konferencyjnej, musieliśmy korzystać z gościnności różnych instytucji - mówi Wiśniewska. - W sali będzie też mała biblioteka z literaturą fachową dla naszych pracowników.
Podstawę laboratoriów stanowią dygestoria. W nowej siedzibie znalazły się nowoczesne dygestoria pozwalające na przeprowadzanie skomplikowanych badań. W placówce znajduje się wiele takich urządzeń.
Jednak laboratoria jeszcze nie są gotowe do pracy, każdego dnia uzupełniany jest niezbędny sprzęt. Wiśniewska zapowiada, że wszystko będzie gotowe już w październiku.
W sekcji aparatury specjalnej znajdują przyrządy badawcze różnego typu, m.in. gazowe, cieczowe, chromatograf czy spektofotometry.
- W tej sekcji będzie właśnie pierwsza w polskich sanepidach pracownia dopalaczy - zaznacza Wiśniewska. - Badanie środków zastępczych to nasze zadanie statutowe. Do tej pory badania dopalaczy musieliśmy zlecać laboratoriom zewnętrznym i płacić za nie. Tylko teraz na badanie czeka ok. 3 tys. próbek, które zarekwirowaliśmy. Jak na razie we wszystkich próbkach, które badaliśmy, potwierdziliśmy obecność dopalaczy. Od początku 2015 r. mieliśmy 61 przypadków zatruć dopalaczami, na szczęście żadnego śmiertelnego - dodaje dyrektorka placówki.
- Decyzja ministra zdrowia opiewała na kwotę 25 mln 300 tys. zł. Pieniądze te miały zostać przeznaczone na całość: na budowę oraz wyposażenie budynku - mówi Wiśniewska. - Sama budowa kosztowała prawie 15 mln 200 tys. zł. Wyposażenie kosztowało ponad 7 mln zł. Udało nam się więc trochę zaoszczędzić. Całość tych środków pochodzą z budżetu państwa - dodaje.
Budowa rozpoczęła się w 2012 r. W ubiegłą sobotę nową siedzibę sanepidu otworzyła premier Ewa Kopacz. Dyrektorka placówki zapowiada, że przeprowadzka pracowników do nowej siedziby zakończy się już w październiku.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze