Rok Witkowskiego. Prezydent oceniony na "czwórkę" [ZDJĘCIA]

Ocenia: Zbigniew Łukasik, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego

Rok trudno ocenić jednoznacznie, trzeba wybrać pewne aspekty a poza tym działalność samego prezydenta jest ograniczona ludźmi. Bardzo dobrze mogę ocenić oświatę, bardzo dobrze funkcjonują spółki miejskie. Kulą u nogi, co nie jest tajemnicą, jest lotnisko. Od początku ono nie miało szczęścia, żeby mogło się rozwinąć. Prezydent robi co może, ale też musi współpracować z otoczeniem. Jeśli otoczenie go będzie wspierało, w tym i centrum, rząd, Warszawa, to będą sukcesy. Trasa kolejowa to jest kabaret i mimo tego, że mieliśmy swojego ministra infrastruktury, panią minister Wasiak, nic nie drgnęło. Rozmawiałem na ten temat z minister Bieńkowską, pojawiało się jakieś światełko w tunelu, tylko że trzeba było dużo energii włożyć, to jasno minister powinien zarządzić, żeby to posuwało się do przodu. Kształcimy absolwentów, którzy na kolei się znają, oni też oceniają, że w ogóle coś złego się dzieje. I widzimy: 20 lat nie można robić szybkiej kolei która dowoziłaby radomian do Warszawy w czasie 40 - 50 minut. Drogi mamy już dobre, teraz po modernizacji dojazdu do Warszawy nie będzie też korków w Jankach, w drugą stronę drogi się budują, obwodnica zachodnia też. To nie są co prawda kompetencje prezydenta, ale on jednak musi zabierać głos w tej sprawie, bo chętnych na te pieniądze jest wielu. Prezydent musi mieć dobrych współpracowników, żeby go wspierali i mieć również zrozumienie w rządzie i u naszych parlamentarzystów. Inaczej sukcesów nie będzie. W skali szkolnej daję panu prezydentowi mocną czwórkę.

Ocenia: Anna Orzeł, dziennikarka Polskiego Radia i Telewizji Dami

To był niezły rok, a to ze względu na szczególne okoliczności. Radomianka premierem, więc wiele spraw, które były nie do zrobienia, nie do załatwienia udało się zrealizować. Czuję niedosyt, ale zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest takie proste: od pomysłu przez przygotowanie dokumentacji do realizacji, to wszystko musi potrwać i nie wszystko udało się w ciągu tego roku załatwić, chociaż były takie sytuacje jak np. z muszlą koncertową, kiedy to była decyzja jednej chwili i udało się zdobyć pieniądze na projekt. Były to trochę cieplarniane warunki dla prezydenta, teraz tak naprawdę się okaże, jak to wszystko działa.
Jeśli chodzi o lotnisko, największą sprawę początku kadencji, to rozmawiałam z prof. Markiem Malarskim z Politechniki Warszawskiej. Powiedział, że w Polsce jest miejsce na 40 - 50 lotnisk, bo przyrasta ruch pasażerski. W związku z tym jest szansa też dla Radomia, tylko trzeba bardziej aktywnie zabiegać o przewoźników. Wszędzie na świecie samorządy wspierają lotniska, nie rozumiem dlaczego założyliśmy, że musimy na tym zarabiać od razu. To błędne założenie, jeśli chcemy mieć lotnisko, to musimy uznać, że jest to inwestycja, która zacznie zarabiać za jakiś czas. Uważam, że dla Radomia jest to jakaś szansa, ale kluczem są przewoźnicy i interesujące kierunki, na których ludzie będą chcieli latać. Fatalnie się złożyło, ale nie jest to tylko wina portu ale też brak strategii u przewoźników. Ważne było to, że w ogóle ruch z lotniska się zaczął. Wiemy dzięki temu, że mamy świetnie przygotowany personel, wcale bym nie kpiła czy to jeden pasażer czy dwóch, czy trzech czy siedemdziesięciu. Niezależnie od tego obsługa wygląda tak samo. Pierwszy rok prezydenta oceniam na czwórkę

Ocenia: Zbigniew Banaszkiewicz, szef PO w Radomiu

Ten rok przebiegł bez wielkich wstrząsów, zawirowań dla ludzi, którzy są związani z funkcjonowaniem urzędu miasta czy miejskich spółek. Oczywiście, zmiany następowały ale niewielkie. Pan prezydent bardzo umiejętnie potrafił wykorzystać potencjał tych ludzi i w dalszym ciągu umie to wykorzystywać.
Po drugie, trzeba zwrócić uwagę, że jest to pierwszy rok w historii Radomia, kiedy udało się do tego miasta ściągnąć kwotę z funduszy unijnych powyżej 100 mln zł. Trzecia kwestią jest to, że pan prezydent podczas tego pierwszego roku nie zapomniał o obietnicach złożonych w kampanii i stara się je realizować. Odnosi się to do kilku inwestycji: to, że hala powstanie, związane z tym szybkie przeprojektowanie, nieudanie rozpoczęta przez poprzednie władze inwestycja: wiadukt, który teraz została szybko i sprawnie dokończony. Po czwarte, trzeba zauważyć, że prezydent przez ten rok nie zapominał o społeczeństwie, wszystkie rzeczy, które robił na rzecz miasta i mieszkańców starał się konsultować, pytać, to też jest cechą bardzo pozytywną. Oczywiście trzeba sobie powiedzieć, że trafił na rzeczy trudne, które nie są do szybkiego rozwiązania, ale swoim działaniem buduje podwaliny pod strategię długofalową dla tego miasta. Bezrobocie, to nie jest rzecz, która da się rozwiązać w ciągu jednego roku, dwóch czy trzech, bo trzeba budować strategię, która w okresie pięciu, sześciu lat przyniesie efekt wielości miejsc pracy. Następną kwestią jest lotnisko. Początek był bardzo rozsądny, dał prezydent rok, na przyjrzenie się problemowi, na rozwiązanie go, na przyjrzenie się wizji poprzedników. Prezydent nie wybrał rozwiązania: ja tu jestem jedynym, który wszystko wie, tylko próbował dać szanse, zobaczymy jaka będzie ocena po tym roku. Jako mieszkańcy miasta powinniśmy być bardzo zadowoleni z tego roku. Życzyłbym sobie, żeby kolejne lata kadencji prezydenta Witkowskiego można było ocenić podobnie. W skali szkolnej daję panu prezydentowi mocne 4+.

Ocenia: Andrzej Kosztowniak, były prezydent Radomia, obecnie poseł PiS

Cieszę się, że część inwestycji, które były przygotowane za poprzedniej kadencji jest kontynuowana. Myślę tu o hali sportowo-widowiskowej, że udało się pozyskać 35 mln zł, choć my zakładaliśmy, że dofinansowanie będzie większe, na poziomie 50 mln zł. Bo takie ustalenia były z panią premier Kopacz. Ale dobrze, że jest te 35 mln, że ta inwestycja powstanie. Cieszy mnie to, że prezydent zmierzy się z trasą N-S. Ale są też rzeczy, które niepokoją. Na przykład to, że nie przedstawiono żadnej strategii funkcjonowania miasta, nie powiedziano, do czego zmierzamy. Obietnica wyborcza z kampanii dotycząca 8 tys. miejsc pracy czy budowy hali to było coś fajnego na kampanię. A my w pierwszych miesiącach po objęciu urzędu powinniśmy poznać realną strategię na każdy z działów funkcjonowania miasta, jak edukacja, ochrona środowiska, spółki, zdrowie, zaangażowaniu w sferze społecznej. Jaka jest strategia na edukację, czy idziemy w szkolnictwo techniczne i będziemy je wspierać? Nie wiemy jaka jest sytuacja w odniesieniu do ciepłownictwa. Dochodzą do nas sygnały, że Radpec miałby być przygotowywany do jakiejś formy przekształcenia. Nie wiemy nic o inwestycjach w ochronie środowiska. Trzecią rzecz, którą źle oceniam to polityka kadrowa. Myślę tu o osobach, które zarządzały w mieście czy w spółkach. Błędem wielkim było odwołanie ludzi z Radpecu, dzisiaj wiceprezes Radpecu jest wiceministrem ochrony środowiska. Podobna sytuacja z wiceprezesem Wodociągów. Nie rozumiem kompletnie polityki dotyczącej MOSiR-u i odwołania prezesa Kalinkowskiego, czy prezesa Portu Lotniczego. Tu moja ocena jest bardzo krytyczna. Osoby, które tam były potrafiły doprowadzić do rejestracji lotniska, przeprowadzić inwestycje, doprowadzić do podpisania umów i załatwić finansowanie. Te osoby przegoniono, a te, które przyszły nie posuwają spółki do przodu. Jednym słowem polityka kadrowa nie jest najlepiej prowadzona.

Ocenia: Artur Około-Zubkowski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Ziemi Radomskiej

Te miasta, które wyzwoliły się ze zmory partyjniactwa, robią krok do przodu. Niedobrze, że nie mamy dwóch wiceprezydentów. Jest dwóch zastępców: jeden z doświadczeniem, który tworzy współpracę i idzie śmiało w kierunku połączenia szkolnictwa i kształcenia zawodowego z przedsiębiorstwami - to jest bardzo ważna rzecz. Choć myślę, że powinien nieco szerzej spojrzeć na biznes, zwłaszcza na przemysł chemiczny i rolno-spożywczy, a na razie mamy tylko pójście w kierunku przemysłu metalowego. Ta współpraca zaczyna przynosić efekty. Jeżeli nie stworzymy kapitału ludzkiego w postaci wykształconych w zawodzie ludzi, to niestety żadna wizja nie będzie miała racji bytu. Liczą się nie tylko tereny nie tylko chęć a przede wszystkim ludzie z wykształceniem. W tę stronę miasto idzie pozytywnie: widzi problem i próbuje rozwiązać. Odejście Rafała Rajkowskiego robi ogromną dziurę. Moim życzeniem jest, aby na jego miejsce znalazł się człowiek o podobnym zacięciu do tego co robi, z umiejętnością kontaktów. Robił dużo dobrej roboty, jeśli chodzi o współpracę z przedsiębiorcami. Trzeci problem to Radomskie Centrum Innowacji i Technologii. Nie widzę tak dużego związku pomiędzy gałęziami przemysłu, które są na terenie Radomia a tą instytucją. Mamy zakłady o określonych kierunkach działania i RCIT musi być skierowane na pomoc tym, którzy istnieją i tym, którzy chcą działać. A ja tu widzę upartyjnienie, które do niczego nie prowadzi. Podsumowując: ten rok niczego spektakularnego nam nie pokazał, z drugiej strony była kontynuacja tego, co było. Podstawowym problemem jest brak wizji i brak charyzmy niestety. Ocena: tak jak w szkole mógłbym dać czwórkę na zachętę, z myślą, że uczeń się poprawi, bo potencjał jest.

Ocenia: Marcin Dąbrowski, rzecznik radomskiego SLD

Nikt Ci tyle nie da, co polityk obieca. A obietnice wyborcze przecież cieszą. Zupełnie jak obietnice małego dziecka, który deklaruje poprawę swojego złego zachowania, gdy w perspektywie czeka go szlaban. Tyle, że po wyborach, choćby nawet po roku, może okazać się, że obietnice nie cieszą ale już tylko bawią.
Sztandarowym hasłem Radosława Witkowskiego była praca. Nawet po trzykroć praca, jak przypominam sobie wywiady kandydata PO w kampanii wyborczej. Te 8 tysięcy miejsc pracy chyba dziś należy włożyć pomiędzy mitologię a bajki współczesne. Nie tylko dlatego, że tej dobrej pracy w kraju po prostu nie ma, ale też dlatego, że Radom jest jednym z wielu miast w Polsce, który walczy o inwestora. Nie jesteśmy miastem wielkich szans. I dziś nadal tych szans nie dajemy, zwłaszcza młodemu pokoleniu. Prezydent powinien mieć wizję nie tylko swojej kadencji, ale wizję gdzie powinniśmy być za kilkadziesiąt lat. O takiej wizji osobiście nie słyszę. W perspektywie wygranych wyborów parlamentarnych przez PiS, patrząc na odwieczną rywalizację pomiędzy tymi największymi partiami, nie przewiduję, aby rządowe finansowanie zwiększało się dla Radomia. Jeśli prezydent Witkowski sensownie nie przyspieszy, to konsekwencje będą takie, że? nic się nie zmieni. A to z kolei oznacza, że za kilkanaście lat wszystko się samo rozleci.
Bajek wyborczych było wiele. Każdy obiecuje. Każdy ukaja obietnicami wyborców do snu, bo taka jest przecież socjotechniczna rola bajki. Tylko, że gdy się już obudzimy, okaże się, że bajki polityczne, w odróżnieniu od tych dla dzieci, mają raczej złe zakończenia.