- Na obwodnicy zachodniej po okresie zimowym prace ruszyły pełną parą. Praktycznie na całej długości prowadzone są roboty ziemne, powoli wykonawca przygotowuje do prac przy warstwach konstrukcyjnych nawierzchni - mówi Małgorzata Pawelec-Buras, rzeczniczka kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który nadzoruje budowę S 7 w Radomskiem.
W zeszłym roku wykonawca prowadził roboty przy fundamentach i posadowieniu obiektów mostowych, teraz zaczęły się już przy niektórych prace przy konstrukcjach nośnych.
Zaawansowanie prac na tym kontrakcie wynosi ponad 30 proc. Zamówienie obejmowało nie tylko budowę obwodnicy, która będzie częścią trasy S7, ale też optymalizację projektu wykonanego przed kilkoma laty. W ub. roku niektóre roboty prowadzone były równolegle z pracami projektowymi.
Wzdłuż całego przebiegu obwodnicy została wybudowana droga technologiczna, która będzie w wielu odcinkach stanowić drogę dojazdową. - Wybudowany został obiekt mostowy nad rzeką, którego brakowało i który pozwala wykonawcy na poruszanie się wzdłuż obwodnicy praktycznie na całej długości - zaznacza Małgorzata Pawelec-Buras.
null
Oba odcinki S7 - obwodnica i fragment do granicy z województwem świętokrzyskim buduje hiszpański Dragados. Węzeł w Krogulczy Suchej, który te odcinki połączy i pozwoli wjechać na S7 ze starej siódemki, jest inwestycją obwodnicy zachodniej. A ta ma być gotowa jesienią 2018 r. S 7 do granicy wykonawca ma skończyć na początku maja. Potem będą odbiory.
By można było wjechać ze starej siódemki na S 7 w kierunku Skarżyska (trasa zaczyna sią w polach) Dragados wybuduje w łącznicę, powstanie tam także rondo. Dojazd do początku S7 będzie potem jedną z łącznic węzła Radom-Południe. Wykonawca jest na etapie uzgodnień.
- Prace na odcinku Radom-granica województwa prowadzone są bardzo intensywnie, ale dużo zależy od pogody, bo zostały do wykonania roboty wrażliwe na aurę. Chodzi głównie o układaniu warstw wierzchnich nawierzchni, prace przy nasypach, skarpach. Obiekty mostowe praktycznie one są ukończone, trwają przy nich jeszcze tylko jakieś drobne prace wykończeniowe - słyszymy od rzeczniczki kieleckiego oddziału GDDKiA.
Według rzeczniczki wykonawca deklaruje, że ukończy zasadnicze roboty w terminie i będzie można złożyć wniosek o pozwolenie na użytkowanie. - Ale taka jest procedura, że dopiero to pozwolenie dopiero nam otworzy możliwość podróżowanie tą trasą w oparciu o docelową organizację ruchu - zastrzega. Ale dodaje, że wykonawca deklaruje, że będzie się starał odcinki trasy, jeśli to będzie możliwe, udostępniać kierowcom. Chodzi głównie o obręb Szydłowca.
Prace na odcinku Radom-granica województwa zaczęły się w sierpniu 2014 r. Wartość robót - ponad 682 mln zł.
Przypomnijmy, wjazd na S 7 możliwy będzie dzięki węzłom: Szydłowiec Północ (na wysokości Chustek), Szydłowiec Centrum (skrzyżowanie obecnej siódemki z ul. Kościuszki w stronę Warszawy) i Szydłowiec Południe (połączenie Kościuszki z siódemką w kierunku Kielc).
Na obwodnicy Szydłowca droga będzie biec w zagłębieniu - ok. 6 m w rejonie ul. Jastrzębskiej i ok. 3 m w okolicach ul. Kolejowej. Na pierwszym skrzyżowaniu powstał wiadukt nad S 7 w ciągu obecnej drogi wojewódzkiej 727. Droga ta ma mieć potem charakter lokalny, a nowy ślad wojewódzkiej 727 będzie poprowadzony bardziej na północ, by można się było nią włączyć do S 7 węzłem Szydłowiec Centrum.
Zdjęcia otrzymaliśmy od GDDKiA. Dziękujemy.
Materiał promocyjny
Ogłoszenie Płatne
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze