W projekcie jest zachowana linia, którą prezydent Witkowski trzyma od początku, czyli działania może nie spektakularne, wielkie, ale bardzo istotne dla mieszkańców: program drogowy, chodniki, ścieżki rowerowe, trochę estetyki. Co warto podkreślić, prezydent nie daje się wpuścić w inwestycje centralne, gdzie wtedy okradamy miasto z drobnej infrastruktury, jak np. kanalizacja, wodociągi. I ja z takim bardzo obywatelskim budżetem się identyfikuję.
Kolejny pozytyw to prawie 150 mln zł na inwestycje, przy braku środków unijnych to jest bardzo ładny budżet, o 30 mln zł większy niż w roku ubiegłym. Wśród inwestycji są przedszkole, żłobek, sala gimnastyczna, czyli przedsięwzięcia typowo samorządowe.
Oczywiście w projekcie budżetu na 2018 rok nie ma wielu rzeczy, które bym chciał, żeby były. Na przykład mamy boisko przy XI LO przy 11 Listopada, drużyna Zamłynia rozgrywa tam mecze, przyjeżdżają drużyny z zewnątrz, a nie ma prostej szatni, dwóch kontenerów, łącznie za 80 tys. zł, żeby w godnych warunkach rozegrać mecz. Mamy więc ładny obiekt, boisko, ale fatalne zaplecze, ale wiem, że nie na wszystko miasto stać. Natomiast budujące jest to, że setka ulic dostanie asfalt. Ja kiedyś mieszkałem przy takiej ulicy całej w błocie i wiem, co to znaczy. A przecież taki mieszkaniec też płaci podatki. Jeśli ktoś mieszka w centrum miasta, ma wymiecione, sprzątnięte, odśnieżone, a na peryferyjnych ulicach mieszkańcy sami muszą odśnieżać, sami dbać i jeszcze na ulicy toną w błocie. Wczoraj koło godz. 21 przejeżdżałem ul. Okulickiego, a jeszcze pracowali przy ścieżce rowerowej, stały ciężkie samochody. Wykorzystują dobra pogodę, czyli te umowy z wykonawcami są sensownie podpisywane, nie tylko praca do godz. 15-16.
Poprę ten projekt budżetu.
Projekt budżetu na 2018 r. Prawie 150 mln na inwestycje
Wszystkie komentarze