Raper, producent, absolwent Akademii Muzycznej w Łodzi i laureat kilku renomowanych konkursów skrzypcowych - Adam Ostrowski, czyli O.S.T.R., wystąpi dziś na scenie klubu Strefa G2. Podczas koncertu muzyk promować będzie swoją najnowszą płytę "Jazz, Dwa, Trzy".
Krążek ukazał się dokładnie 22 lutego, a jego wydanie poprzedził singiel "Abstynent". Gęsta, ciemna, wielowarstwowa, pozbawiona łatwych melodii muzyka na nowej płycie udowadnia, że Ostremu, choć wielu wydawało się to niemożliwe, daleko do wyczerpania producenckiej inwencji. Kilka utworów stanie się pewnie koncertowymi hitami, ale ten album zachwyca nie przebojowością, ale brzmieniowo-aranżacyjnym bogactwem. Mamy tu kapitalne sample z soulowych i popowych piosenek, gitarowe "wygary", zapętlone jazzowe solówki i inne tajemnicze motywy pożyczone z winyli zwiezionych podobno przez Ostrego i fenomenalnie skreczującego DJ-a Haema z połowy Europy. Ogromny wpływ na brzmienie płyty miała współpraca rapera z zespołem Pink Freud, zainaugurowana podczas festiwalu Era Nowe Horyzonty. Żywe instrumenty (trąbka, bas, gitara, klawisze) dają jego muzyce potężną jazzowo-rockowo-funkową energię.
Jazz kryje się także w samej konstrukcji utworów, często sprawiających wrażenie zaimprowizowanych. W trakcie trwania jednej piosenki podkład potrafi diametralnie zmienić się dwa, trzy, cztery i więcej razy. Nie sposób szybko znudzić się taką muzyką.
A sam rap Ostrego? Ten akurat nie zaskakuje, lecz trudno traktować to jako wadę. Technika? Jest arcymistrzem, więc tu niespodzianki mogłyby być tylko in minus. Brzmienie? Niektórzy fani nie mogą przyzwyczaić się do bardziej chropowatego głosu, ale Ostrowski nie jest już przecież chłopakiem, a i lata ?relaksowania się? nie pozostają bez wpływu na struny głosowe. Teksty? To wciąż ten sam Ostry, którego znamy z ostatnich płyt: opisujący blaski i cienie życia niesprzedajnego artysty, damsko-męskie sytuacje, imprezy; opiewający Teofilów, Bałuty i Łódź. Ostry wraz z Asfalt Records przygotował bonus dla tych, którzy zdecydują się kupić płytę w sklepie, zamiast ściągać ją w formacie MP3. Pudełko kryje grę planszową i drugi krążek (47 minut muzyki!) z instrukcją do niej.
A jak się rozpoczęła przygoda muzyczna Ostrego? Już jako 12-latek zaczął pierwsze próby z hip-hopem. Za sprzęt służył mu wówczas radiomagnetofon Kasprzak. Pierwsze poważne kroki stawiał w łódzkich grupach BDC, LWC i Obóz TA. W późniejszym okresie działał już na własny rachunek. W 2001 r. ukazał się jego pierwszy album "Masz to jak w banku". Płyta została okrzyknięta odkryciem, dostała same pozytywne, entuzjastyczne wręcz recenzje. Rok później wytwórnia Asfalt Records wydała zrealizowany w domowych warunkach zbiór nagrań freestyle O.S.T.R. "30 minut z życia". Nakład tego krążka nigdy nie był wznawiany i dzisiaj płyta osiąga astronomiczne ceny na aukcjach internetowych.
Jak się okazało, Adam jest bardzo twórczym artystą. Do tej pory wydał już 11 albumów: Masz to jak w banku (2001), 30 minut z życia (2001), Tabasko (2002), podwójny Jazz w wolnych chwilach (2003), Jazzurekcja (2004), 7 (2006) i HollyŁódź (2007), Ja tu tylko sprzątam (2008), O.c.b. (2009), Tylko dla dorosłych (2010) i ostatni w tym roku Jazz, dwa, trzy (2011).
Ostrowski, szukając nowych wyzwań, eksperymentując m.in. z żywą muzyką, wciąż trzyma wysoki poziom, który dla wielu jest nieosiągalny. Jego mieszanki fragmentów czarnej muzyki sprzed lat, jazzowych wstawek, skreczów oraz niezmienny wokal są naprawdę tak charakterystyczne, że muzyka nie można pomylić z żadnym innym. Łodzianin to klasa sama w sobie, więc nie warto przegapić koncertu w Radomiu.
Koncert w piątek o godz. 19. Jako support wystąpią Sua Sponte. Bilety w cenie 35 zł.
Wszystkie komentarze