- Nie poszło mi najlepiej, tematy mi nie podpasowały - mówi Michał, tegoroczny maturzysta z Zespołu Szkół Budowlanych. - Pisałem o miłości Zenona i Justyny z "Granicy", ale w tej chwili już niewiele pamiętam, język polski nie jest moją mocną stroną. Jeśli chodzi o lektury, spodziewałem się bardziej "Ludzi bezdomnych", "Wesela" lub "Chłopów". Będę jeszcze zdawał matematykę i angielski, wydaje mi się, że do tych przedmiotów jestem o wiele lepiej przygotowany - zwierza się Michał.
- Matura z polskiego nie była trudna, wybrałem wiersze - opowiada Mateusz, kolega Michała. - Test też był prosty, spodziewałem się nawet, że będzie trudniej. Nie ściągałem, liczyłem na własną inteligencję. Rodzice denerwowali się bardziej niż ja - żartuje Mateusz. Co jeszcze będzie zdawał chłopak? - Będę zdawał WOS, matematykę i angielski. Po maturze chciałbym studiować informatykę - mówi maturzysta.
Przed Zespołem Szkół Technicznych było gwarno i wesoło. Podekscytowani maturzyści wymieniali się uwagami i wrażeniami z egzaminu z języka polskiego.- Nie było źle, wypracowanie napisałem na około 300 słów, liczyłem dokładnie, bo chciałem mieć pewność, że się zmieszczę w limicie - opowiada wesoło Dominik. - Będę jeszcze zdawał historię, a na studia wybieram się do Akademii Obrony Narodowej w Warszawie - mówi z dumą chłopak.
Wczesnym popołudniem w całym mieście można było spotkać spacerujących, relaksujących się już maturzystów. Temat przewodni towarzyskich rozmów był jednak wciąż tylko jeden: matura. Młodzi ludzie nawet podczas przechadzek po parku dyskutowali żywo o tym, co napisali i co czeka ich w ciągu najbliższych dni.- Byłyśmy troszkę zaskoczone, bo było dość sporo zagadnień gramatycznych, a stawialiśmy bardziej na ogólną wiedzę - opowiadają Dorota i Ola z liceum im. Tytusa Chałubińskiego. - Było zadanie z rozumienia tekstu czytanego, tekst był bardzo łatwy, dotyczył komunikacji. Na wypracowanie wybrałyśmy "Granicę", bo nie czujemy się mocne z poezji - zdradzają dziewczyny. - Jesteśmy zadowolone z tego, co napisałyśmy. Czeka nas jeszcze matematyka, biologia i chemia.
- Jesteśmy dobrej myśli. Spodziewaliśmy się "Granicy", ale liryki nie. Przygotowywałam się przez trzy lata, więc powinno być dobrze. Mieliśmy ściągawki, chyba bardziej dla spokoju niż do wykorzystania, nie udało się z nich skorzystać - żartuje Ania z Chałubińskiego.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze