Pierwsza potyczka zakończyła się wyraźnym zwycięstwem Pragi. Grające na stadionie przy ul. Narutowicza w rolach gospodyń radomianki przegrały 0:4, a strzelanie bramek przez ekipę przyjezdną było tylko kwestią czasu. Warszawianki były szybsze, dużo częściej rozgrywały piłkę i robiły to niezwykle dokładnie. Z drugiej strony zaś zbyt często wkradał się w grę chaos.
Wydaje się, że 1 kwietnia trudno będzie liczyć na niespodziankę. Niewiele od tamtego czasu zmieniło się w Zamłyniu, a w historii potyczek wyraźnie lepsze są rywalki. Piłkarki z miasta nad Mleczną najpierw muszą powalczyć o złapanie kontaktu z drużyną, która stanie naprzeciwko nich, a jeżeli uda się to zrobić to dopiero potem o czymś więcej.
Fakt faktem radomianki w kilku spotkaniach rundy jesiennej miały swoje szanse na podreperowanie bilansu punktowego. Co ciekawe, można było myśleć o triumfie w Gdańsku. Miejscowy Sztorm jest co ciekawe liderem tabeli, ale ostatecznie wygrał 4:3. Żal potyczek z Unifreeze w Górznie (0:1) i Błękitnymi u siebie (1:3). Beniaminek musi ostro wziąć się do roboty, bo inaczej powrót na zaplecze ekstraklasy potrwa zaledwie rok.
Mecz MUKS Praga Warszawa - Zamłynie ZA Kombud S.A. Radom odbędzie się w środę, 1 kwietnia. Początek zawodów o godz. 17. Wstęp bezpłatny.
W innych spotkaniach 10. kolejki
Błękitni Stargard Szczeciński - Unifreeze Górzno, Sztorm AWFiS Gdańsk - KKP Stomil Olsztyn, LUKS Sportowa Czwórka Radom - UKS SMS Łódź , Polonia Poznań - Medyk II Konin.
Wszystkie komentarze