Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Przed meczem faworytem, i to zdecydowanym byli gospodarze. Za postawioną na Belgów złotówkę, można było zarobić zaledwie 23 grosze. W dużej mierze bukmacherzy opierali się na dokonaniu zawodników Telenetu z ostatnich dni. Otóż rywale radomian dwukrotnie okazali się lepsi od faworyzowanych Rosjan - Nizhny Nowogorod.
Rola outisdera najwyraźniej spodobała się podopiecznym trenera Wojciecha Kamińskiego, którzy do piątkowej rywalizacji podeszli bez respektu dla rywala. Po celnym rzucie Patrika Audy goście wygrywali nawet różnicą sześciu oczek, ale końcowe fragmenty pierwszej kwarty należały już do miejscowych.
Bardzo wyrównany przebieg miała również druga ćwiartka i na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 40:34, dla Giantsów.
Trzecie 10. minut, trzypunktowym triumfem zakończyła Rosa, ale jej ataki związane z doprowadzeniem chociażby do remisu, wciąż były powstrzymywane przez skuteczną defensywę miejscowych.
W czwartej kwarcie przewaga Belgów wzrosła nawet do dziewięciu oczek, ale na 16. sekund przed zakończeniem meczu radomianie byli w grze, bowiem tracili ich do przeciwników ledwie cztery. Ostatnie słowo należało jednak do rywali, którzy na poniedziałkowy rewanż do Radomia przyjadą z sześciopunktowym bonusem.
Telenet Giants Antwerp - Rosa Radom 75:69 (22:19, 18:15, 15:18, 20:17)
Rosa: Auda 19, Punter 17, Szymkiewicz 13, Trojan 10, Sokołowski 4, Zajcew 4, Bojanowski 2, Witka 0, Piechowicz 0, Zegzuła 0
Wszystkie komentarze