Od piątkowego meczu z GTK Gliwice zawodnicy Rosy Radom rozpoczną tegoroczny sezon w Polskiej Lidze Koszykówki. Rywale na inaugurację doznali porażki z Miastem Szkła Krosno.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Rosa Radom, BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski i Polpharma Starogard Gdański – tylko te trzy drużyny spośród 17. uczestniczących w tegorocznym sezonie PLK, nie wznowiły jeszcze rozgrywek. Mecz pomiędzy Stalą, a Rosą z uwagi na udział podopiecznych Wojciecha Kamińskiego w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, został przełożony na późniejszy termin, zaś Polpharma z racji na nieparzystą liczbę zespołów – pauzowała.

O ile radomianie od ligi w weekend odpoczywali, tak debiut na parkietach ekstraklasy zanotował ich piątkowy rywal. Zawodnicy GTK Gliwice – bo o nich mowa – mierzyli się w Krośnie z ubiegłorocznym debiutantem i przegrali.

Podopieczni trenera Pawła Turkiewicza niewątpliwie zapłacili w tym pojedynku „przysłowiowe” frycowe, bowiem o ich porażce zadecydowała dopiero ostatnia kwarta, a w niej ostatnie minuty. Ostatnie cztery oczka w tym pojedynki uzyskał dla miejscowych z rzutów wolnych Łotysz vis Lejasmeiers i to Miasto Szkła triumfowało 82:76.

W drużynie z Gliwic aż pięciu zawodnik mecz kończyło z dwucyfrowym bilansem punktowym, co tylko świadczy o tym, jak bardzo zbilansowany skład ma do dyspozycji trener Turkiewicz.

Bez wątpienia kluczową postacią gliwiczan jest reprezentacyjny kolega Patrika Audy, a więc Czech Lukas Palyza. Oczywiście faworytami do triumfu będą gospodarze, czyli gracze Rosy, którzy przed sezonem wymieniani byli w gronie trzech zespołów, mających walczyć o miejsca 4-6 PLK. Teraz być może, bukmacherzy zmienią zdanie, po tym jak Rosa wyeliminowała z pucharów czołowy zespól ligi belgijskiej Telenet Giants Antwerp.

Największy problem na jaki może napotkać Rosa, w tym sezonie, to gra co trzy dni. Przed rokiem radomianie sobie z nim nie poradzili, czego efektem była słaba postawa zarówno w pucharach, jak i na polskich parkietach (m.in., brak awansu do Pucharu Polski). Pozostaje mieć nadzieję, że lekcja przez sztab szkoleniowy i samych zawodników została odrobiona, a czy tak się stanie, pokażą najbliższe pojedynki. Pierwszy już w piątek 6 października w hali radomskiego MOSiR-u. Początek o godz. 19.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    pydrSThR28xkPSDve9pgCA==