W najbliższą sobotę piłkarze Radomiaka Radom zagrają o drugoligowe punkty na wyjeździe z ROW-em 1964 Rybnik. Gospodarze nie przegrali żadnego z czterech ostatnich pojedynków, a w ostatnim meczu pokonali w Tarnobrzegu Siarkę. Z kolei Radomiak w trzech ostatnich wyjazdach zdobył zaledwie punkt, dodatkowo nie strzelając w nich bramki!
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Choć w tabeli II ligi różnica pomiędzy ROW-em a Radomiakiem wynosi aż 10. pozycji na korzyść tych drugich, to nie należy nastawiać się na łatwy mecz Zielonych.

– W tej lidze nie ma łatwych pojedynków. Każdego rywala należy traktować z należytym szacunkiem i wiemy, że kolejne starcie będzie bitwą na całego – mówił Dariusz Banasik, trener Radomiaka.

Wprawdzie jego podopieczni u siebie dość wyraźnie wygrywają kolejne pojedynki, ale zupełnie inaczej jest na wyjazdach.

Klątwa wyjazdowa

Tylko w inauguracyjnym meczu w Chorzowie radomianie zagrali tak, jak oczekują tego od nich kibice. Radomiak wygrał 2:0, a mecz ustawiła bardzo szybko zdobyta bramka.

Kolejne trzy pojedynki, w których Zieloni byli gośćmi, nie wyglądały już tak różowo. W żadnym ze spotkań nasi zawodnicy nie zdołali znaleźć recepty na umieszczenie futbolówki w siatce, co w takiej samej ilości meczów domowych udawało im się... 11-krotnie! Nic więc dziwnego, że taka passa powoli staje się klątwą radomian, a recepty na jej odczarowanie nie zna sam trener Banasik.

ROW nie przegrywa

Rywale trzeciego zespołu w tabeli na półmetku rundy jesiennej nie przegrali żadnego z czterech ostatnich spotkań. O ile podopieczni duetu trenerskiego Dariusz Siekliński i Roland Buchała pokonali przed tygodniem w Tarnobrzegu Siarkę 2:0 [gole zdobywali Szymon Jary i Kamil Spratek – przy. red.], pozbawiając jednocześnie rywali fotelu lidera, o tyle trzy wcześniejsze pojedynki kończyli remisami. Tak było w starciach przeciwko Pogoni Siedlce (gol stracony w 90. minucie), Błękitnym Stargard i Widzewowi Łódź. Co ciekawe, w każdym z tych spotkań rybniczanie obejmowali prowadzenie.

W najmocniejszych składach

Sobotni mecz zapowiada się niezwykle emocjonująco również z tego powodu, że zarówno ROW, jak i radomianie przystąpią do rywalizacji w najsilniejszych składach. W obozie gospodarzy oraz gości nikt nie narzeka na urazy, a ponadto nikt nie będzie także pauzował za nadmiar kartek. Tych w ostatnim pojedynku Radomiak nie zobaczył wcale, a sędzia Paweł Kukla z Krakowa kartkę w kolorze żółtym pokazał jedynie Bartoszowi Kunatowi. Jak się miało okazać, było to jego pierwsze napomnienie w trwającym sezonie.

Mecz pomiędzy ROW-em 1964 Rybnik a Radomiakiem odbędzie się w sobotę 15 września. Początek gry o godz. 17.

Warto wiedzieć:

Wyniki 9. kolejki.

Widzew Łódź – Górnik Łęczna 3:0, Pogoń Siedlce – Resovia Rzeszów 1:3, Siarka Tarnobrzeg – ROW 1964 Rybnik 0:2, Radomiak Radom – Gryf Wejherowo 3:0, Skra Częstochowa – Stal Stalowa Wola 3:2, Ruch Chorzów – Znicz Pruszków 1:1, GKS Bełchatów – Rozwój Katowice 2:1, Olimpia Grudziądz – Olimpia Elbląg 3:0.

1. Olimpia G. 9 19 16:5

2. Widzew 9 18 16:8

3. Radomiak 9 17 16:3

4. Bełchatów 9 17 14:6

5. Siarka 9 17 11:7

6. Elana 8 15 12:6

7. Ruch 9 12 12:11

8. Górnik 9 12 15:16

10. Znicz 9 12 13:14

11. Błękitni 8 11 7:8

12. Stal 9 10 9:12

13. Pogoń 9 9 13:14

14. ROW 9 9 9:12

15. Resovia 9 9 11:13

16. Rozwój 9 6 7:17

17. Skra 9 6 7:19

18. Olimpia E. 9 6 2:14

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Monika Tutak-Goll poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    hj2oOD0kchXTP9LdBtEiOjbkkLIib8F7LrzEbIrZtSA=