Żaden z dotychczasowych meczów, jakie zawodnicy Radomiaka rozegrali w tym sezonie, nie cieszył się tak dużym zainteresowaniem jak pojedynek z beniaminkiem Widzewem Łódź. Kibiców na stadion przyciąga nie tylko marka jednego z najbardziej rozpoznawalnych zespołów w historii polskiej piłki nożnej, ale i fakt, że podopieczni Dariusza Banasika zmierzą się z liderem rozgrywek.
Widzew po 12 kolejkach ma na koncie 27 oczek i o trzy wyprzedza Elanę Toruń, a więc drużynę, która w ostatniej serii gier pokonała 2:1 Zielonych. Na trzecim miejscu plasuje się spadkowicz Olimpia Grudziądz (23), a czwarty jest Radomiak (22 punkty.).
O ile łodzianie niemalże przez cały sezon grają niezwykle równo, tak nie można tego powiedzieć o występach gospodarzy sobotniego meczu. Ci doskonałe mecze przeplatają fatalnymi i taka sytuacja ma miejsce praktycznie co tydzień. U siebie, a więc występując w roli gospodarza, Radomiak gromi rywala za rywalem, za to na wyjeździe nie wygrał od pięciu spotkań. Właśnie ta cała sinusoida wpływa niekorzystnie na miejsce w tabeli radomian, bowiem jak wiemy celem klubu – jest awans do I ligi.
W pojedynku z Widzewem trener Banasik nie będzie mógł skorzystać ze swojego etatowego jak dotąd obrońcy Damiana Jakubika. Tak zwany wahadłowy otrzymał czwartą żółtą kartkę w Toruniu i na murawie obiektu MOSiR-u się nie pojawi.
Za to łodzianie w meczu 11. kolejki 4:0 rozbili Siarkę Tarnobrzeg i ujrzeli w nim trzy żółte kartki, to żadna z nich nie oznacza meczu przymusowego odpoczynku dla któregoś z ukaranych.
Mecze 12. kolejki:
Pogoń Siedlce – Górnik Łęczna, Siarka Tarnobrzeg – Błękitni Stargard, Skra Częstochowa – Elana Toruń, Ruch Chorzów – Resovia Rzeszów, GKS Bełchatów – ROW 1964 Rybnik, Olimpia Grudziądz – Gryf Wejherowo, Olimpia Elbląg – Stal Stalowa Wola, Rozwój Katowice – Znicz Pruszków.
Wszystkie komentarze