Swoją karierę Wodziński rozpoczynał w Pałacu Bydgoszcz, z którym był związany przez pięć lat (2011-2015). Poprzednie sezony spędził w DevelopRes SkyRes Rzeszów.
– Moja przygoda z siatkówką zaczęła się już w szkole podstawowej. Na zajęcia zaprowadził mnie mój tata i od samego początku mi się to spodobało. Później, jak to zwykle bywa, wiek młodzika, kadeta, juniora i dalej ta zabawa mnie cieszyła. Po liceum zdecydowałem, że trzeba iść na studia i wybrałem Bydgoszcz. Podjąłem tam studia na Uniwersytecie Medycznym na kierunku fizjoterapia i zacząłem trenować w zespole uniwersyteckim na uczelni. Poznałem tam trenera Borowskiego, który prowadził grupy młodzieżowe Pałacu Bydgoszcz. Zaproponował mi kiedyś wyjazd na obóz z grupą młodzieżową i to było świetne doświadczenie. Później zapytał mnie, czy nie chciałbym spróbować swoich sił jako statystyk w drużynie seniorskiej. Poszedłem na rozmowę z prezesem Saganem i trenerem Gąsiorem i jakoś się zaczęło. Znałem wcześniej Roberta Kaźmierczaka, graliśmy razem w lidze amatorskiej w Bydgoszczy i od niego tak naprawdę zacząłem się uczyć podstaw.
Praca statystyka to głównie analizowanie, zbieranie danych. Czy to jest coś, w czym od początku czułeś się dobrze?
– Na początku było to coś nowego dla mnie. Każdy mówił, że to bardzo wymagająca praca i trzeba mieć wszystko uporządkowane. Z każdym kolejnym meczem i kolejną godziną przy Dacie Volley stwierdzałem, że to coś fajnego. Oczywiście jak do wszystkiego potrzeba czasu. Jak w każdej pracy przychodzą momenty, gdzie jest ciężko, ale jak się ma dookoła ludzi, którzy cię wspierają, to na pewno jest dużo łatwiej. Teraz przynosi mi to dużo frajdy.
Od 2015 jesteś również statystykiem reprezentacji Polski kobiet. Praca z reprezentacją Polski to ogromne wyróżnienie. Czym różni się praca z kadrą od pracy podczas sezonu Ligi Siatkówki Kobiet?
Dlaczego Radomka...?
- Bo macie świetne miasto (śmiech). A tak na poważnie, to przychodzą momenty, kiedy potrzeba jakiejś zmiany. Wiem, ze w Radomiu siatkówka to popularny sport, a sam klub ma fajny plan na duże granie. Trener Jacek Skrok zaproponował mi pracę asystenta i stwierdziłem, że to chyba dobry moment na zmianę.
Budowa zespołu na sezon 2019/2020 zmierza ku końcowi. Na boisku znajdą się m.in.: Majka Szczepańska-Pogoda, Paulina Zaborowska, Julieta Lazcano, Agata Witkowska, Sonia Kubacka, Oliwia Bałuk, Klaudia Laskowska, Iza Bałucka, Marharyta Azizova oraz Emilia Mucha. Myślę, że zespół, który jest budowany, będzie silniejszy. Patrząc na same nazwiska, jest kilka doświadczonych zawodniczek, a połączenie tego z młodością to może być ciekawa grupa. Oczywiście w trakcie sezonu „w praniu” wszystko się wyjaśni. Liga będzie bardziej wyrównana i sporo wyników będzie niespodziankami. Mam nadzieję, że ciężką pracą zrobimy wszystko, by po sezonie być zadowolonym i dumnym z wyniku - skomentował nowy statystyk Radomki.
W drużynie Radomki będzie pełnił rolę asystenta trenera Jacka Skroka oraz będzie odpowiedzialny za analizę taktyczną.
– Radosław to bardzo doświadczony statystyk i analityk. Praca z reprezentacją Polski doskonale świadczy o jego umiejętnościach. Ma on również ogromną wiedzę na temat zagranicznych zawodniczek, co okazało się przydatne przy tegorocznym skautingu i na pewno będzie pomocne w kolejnym sezonie – powiedział trener Skrok.
Wszystkie komentarze