W pierwszej połowie, która zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 1:0, bohaterem został Artur Haluch. Bramkarz Radomiaka w kilku sytuacjach w sobie tylko znany sposób uchronił drużynę od utraty bramek.
Po zmianie stron nieco odważniej zaatakował Radomiak, ale wówczas na posterunku stał Konrad Jałocha. Od 60. minuty nad stadionem rozchulała się potężna ulewa, co przełożyło się na obraz gry. Padły też kolejne bramki. Najpierw do remisu po rzucie karnym doprowadził Łukasz Grzeszczyk, a w 70. minucie wynik ustalił Meik Karwot.
Oto, jak ten dramatyczny i niejako historyczny dla klubu mecz wyglądał na zdjęciach.
Wszystkie komentarze