To jedna z trzech ostatnich kamienic na Rynku Miasta Kazimierzowskiego, która czekała na remont. Od ponad roku prowadzi go Korporacja Budowlana Darco, która zaoferowała w przetargu blisko 4,6 mln zł i pięcioletnią gwarancję. Firma specjalizuje się w pracach z zabytkami, ma na koncie m.in. remont radomskiej katedry, dzwonnicy na zabytkowym cmentarzu przy ul. Limanowskiego, remont i rozbudowę Zespołu Szkół Plastycznych w Radomiu czy kościoła ewangelicko-augsburskiego przy ul. Reja w Radomiu.
- Do końca marca musimy ukończyć remont - przypomina Włodzimierz Konecki, prezes spółki Rewitalizacja, która zleciła remont. - Zaawansowanie jest dość mocne, chcemy jak najszybciej położyć dach przed zimą, żeby spokojnie kończyć wewnątrz. W tym tygodniu będziemy wstawiać okna w oficynach, w obu są już tynki wewnętrzne.
Na finiszu jest też doprowadzanie centralnego ogrzewania do budynku. W kamienicy będzie węzeł cieplny Radpecu, instalacja doprowadzi ciepło do oficyn i stojącej na tyłach Rynku 12 kamienicy przy Wałowej 22.
- Gdy instalacje grzewcze będą rozprowadzone, to będzie można posiłkować się tym ciepłem, np. by tynki szybciej wysychały - mówi prezes Rewitalizacji.
Na remont Rynku 12 spółka dostała 2,8 mln zł z funduszy unijnych, resztę dołoży z własnych pieniędzy. Projekt zakładał między innymi wzmocnienie fundamentów, ułożenie nowych instalacji, przebudowę klatek schodowych, wymianę dachu, okien i drzwi oraz położenie nowej elewacji w pastelowych barwach. Po remoncie na parterze w lokalu po dawnej aptece swoją siedzibę ma znaleźć jedna z fundacji. To wymóg związany z korzystaniem z unijnego dofinansowania. Na piętrze mają powstać mieszkania na wynajem o podwyższonym standardzie.

Kamienica przy Rynku 12 to jedyna na Rynku nieruchomość, która należy do spółki Rewitalizacja. W lokalu na parterze przez prawie 170 lat działała jedna z najstarszych w mieście aptek, która należała do rodziny Kasprzykowskich. W czasie II wojny światowej żona i syn Juliana Kasprzykowskiego prowadzili w aptece działalność konspiracyjną, utworzyli skład medykamentów na potrzeby podziemia, poprzez pomieszczenia piwniczne dostarczali też do getta leki i żywność. Aptekę zamknięto kilka lat temu z powodów finansowych.
Wszystkie komentarze
patologia zrobila sobie tam miejsce libacji alkoholowych...wstyd zeby taka kamienica byla w centrum miasta.Prezydent nic nie moze zrobic bo to prywatna własność...
podobjie jak z kamienica prz Rwańskiej na przeciwko Deskurów...ruina...
moze za 30 lat miasto kazimierzowskiego odzyska blask...