Uczelnie mają sprawdzać, co się dzieje z ich absolwentami. Czy znaleźli pracę i jaką? Dzięki temu kształcenie ma zostać dostosowane do wymogów rynku pracy. Ale póki co rosną szeregi bezrobotnych ekonomistów i pedagogów, a te kierunki wciąż cieszą się w Radomiu dużą popularnością
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Obowiązek sprawdzania tego, co dzieje się ze studentami po otrzymaniu przez nich dyplomu, nakłada na uczelnie znowelizowana ustawa o szkolnictwie wyższym.

- Uczelnia będzie miała dzięki temu szansę sprawdzić, czy kształcenie na danych kierunkach jest skuteczne, czy absolwent zdobył pracę oraz jak przygotowany został do tego, by wejść na rynek pracy. Uczelnia będzie odpowiedzialna nie tylko za studenta, ale też za absolwenta - podkreśla Bartosz Loba, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Ustawa jednak nie precyzuje, w jaki sposób uczelnie mają zbierać dane. Dlatego każda wyższa szkoła sama opracowuje system, za pomocą którego będzie mogła śledzić kariery swoich byłych studentów.

Politechnika Radomska jest największą uczelnią w regionie. Monitorować zawodowe poczynania swoich absolwentów będzie poprzez elektroniczną platformę komunikacyjną e-Politechnika. Powstała ona dzięki unijnemu dofinansowaniu.

- To system, który służy komunikacji naszej uczelni ze społecznością regionu. Dzięki niemu będziemy chcieli sprawdzać, co dzieje się ze studentami, będą mogli tam dzielić się swoimi uwagami i spostrzeżeniami - mówi Aneta Mirosz, rzeczniczka prasowa PR. Na razie uczelnia opracowuje szczegóły przedsięwzięcia.

- Będziemy chcieli stworzyć ankietę dla naszych absolwentów - dodaje Mirosz. Pierwsi będą mogli ją wypełnić na początku 2012 r.

Platformę do monitorowania kariery studentów opracował już Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Każdy student kończący uczelnię jest informowany o tym, że może wziąć udział w programie. Informacja o szczegółach jest na karcie obiegowej, którą studenci żegnający się z uczelnią muszą oddać.

- Tam jest odesłanie do specjalnego systemu. Po zalogowaniu się student może wyrazić zgodę na to, że chce wziąć udział w ankiecie lub odmówić. Jeśli się zgodzi, pół roku po otrzymaniu przez niego dyplomu dostaje od nas e-mail. I wypełnia ankietę, oczywiście anonimowo - wyjaśnia Natalia Patlińska z biura karier UMCS w Lublinie. Pytania dotyczą zdobytej pracy, tego, jak długo jej szukali i w jaki sposób. - Będziemy się chcieli dowiedzieć, na ile umiejętności uzyskane na studiach przydały się studentowi, w jakim czasie od ich ukończenia znalazł pracę, czy robi coś, z czym związany jest kierunek, który kończył. Dodatkowe pytania dotyczą aktywności studenta na studiach, dodatkowych umiejętności - dodaje Patlińska.

Chociaż ankieta jest dobrowolna, już 90 proc. tegorocznych absolwentów UMCS zadeklarowało, że weźmie w niej udział. - I wciąż taką chęć deklarują kolejni - podkreśla Patlińska. Co się dzieje ze studentami UMCS, dowiemy się za kilka miesięcy.

- Wtedy opracujemy raport. Na jego podstawie będą wprowadzane ewentualnie zmiany w programach nauczania. Na razie trudno jednak mówić o szczegółach. Należy poczekać na wyniki - twierdzi Patlińska.

Badaniem będą objęci również absolwenci Kolegium Licencjackiego UMCS w Radomiu. Według ustawy uczelnia nie ma obowiązku udostępniać wszystkich danych, może podać wyniki, które są dla niej najbardziej korzystne.

Pani Monika cztery lata temu ukończyła studia. Jest absolwentką Kolegium Licencjackiego UMCS w Radomiu na kierunku filologia polska, ukończyła dwie specjalności: redaktorsko-medialną i nauczycielską. Dyplom magistra filologii polskiej zdobyła na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dodatkowe fakultety dają jej możliwość pracy z dziećmi mającymi trudności w mówieniu, czytaniu i pisaniu oraz nauczania języka polskiego jako obcego. Średnia ocen na studiach - 4,5. Dobra znajomość języka angielskiego, prawo jazdy kategorii B. Gdyby ona brała udział w programie, to napisałaby, że jako polonistka na etacie pracowała tylko przez siedem miesięcy, inne zajęcia, jakich się imała, nie były związane z jej wykształceniem i wykonywała je na podstawie umowy-zlecenia.

- Składałam dokumenty chyba już do wszystkich szkół w Radomiu, ale nie ma szans. Nauczyciele są teraz raczej zwalniani niż zatrudniani. Po kilku miesiącach bezskutecznych poszukiwań postanowiłam zrobić jeszcze podyplomowe studia pedagogiczne. W Radomiu przestałam już składać CV, próbuję jeszcze w Warszawie - mówi kobieta. Kiedy rozpoczynała studia, w Radomiu były przynajmniej dwie uczelnie, które kształciły przyszłych polonistów.

- Wtedy zupełnie nie myślałam o pracy. Dziś żałuję swojej decyzji, poszłabym na bardziej specjalistyczne studia, może nawet techniczne. Nauczycieli jest zbyt wielu, dlatego jestem bezrobotna - twierdzi.

Czy znowelizowana ustawa pomoże dostosować kształcenie do wymogów rynku pracy? - W teorii to bardzo dobre rozwiązanie, ale nie wiem, na ile przełoży się ono na praktykę. Czy uczelnie rzeczywiście nastawią się na jakość kształcenia, będą chciały zaryzykować i wprowadzić nowe kierunki, zrezygnować z tych, które po prostu produkują bezrobotnych? Mam nadzieję, że jednak tak, ale na to potrzeba wielu lat pracy - słyszymy od pani Moniki.

Według danych z czerwca w Radomiu jest ponad 2,5 tys. bezrobotnych z wyższym wykształceniem na prawie 20 tys. radomian bez pracy zarejestrowanych w PUP. Najwięcej bezrobotnych jest po kierunkach: pedagogika, ekonomia, administracja, dziennikarstwo oraz po szkołach językowych. To kierunki, które w Radomiu cieszą się bardzo dużą popularnością. Pedagogika jest na co najmniej dwóch uczelniach państwowych w naszym mieście, mamy przynajmniej dwie uczelnie, które kształcą przyszłych anglistów czy germanistów.

Czekamy na opinie

Czy zanim zdecydowałeś się, co będziesz studiował, sprawdzałeś, po jakich kierunkach łatwo znaleźć pracę? Czy uczelnia dobrze przygotowała cię do przyszłego zawodu? Czy wykorzystujesz w praktyce zdobytą podczas studiów wiedzę? Co sądzisz na temat badań losów studentów?

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Więcej
    Komentarze
    KzQIsTfdPjmUDztSvWdQjZLTLjPKf2lS4oQTD4rhLC4=