To było chyba najlepsze 45 minut w trzecioligowej przygodzie piłkarzy Broni Radom. W pierwszej części spotkania o ligowe punkty radomianie wbili rywalowi aż pięć goli! Ostatecznie z Ruchem Wysokie Mazowieckie radomianie wygrali przekonująco.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Ruch, który przed środowym meczem był wyżej od Broni w klasyfikacji III ligi, z pewnością nie spodziewał się takiej ofensywy ze strony radomian. Tymczasem podopieczni trenera Artura Kupca nic sobie nie robili z tego, że grają z klasyfikowanym wyżej zespołem i to, że rywalizowali na wyjeździe.

Broniarze przystąpili do egzekucji. Katem Ruchu okazali się Emil Więcek i Konrad Paterek. Pierwszy z wymienionych ustrzelił hat tricka, a drugi dorzucił dwa trafienia.

Miejscowi byli w stanie odpowiedzieć tylko honorowym golem, autorstwa Mateusza Zambrowskiego...

Krótko po przerwie okazało się, że dla Emila Więcka trzy strzelone bramki to było za mało. Zawodnik ekipy z Plant egzekwował rzut wolny. Uderzył nad murem, ale tym razem piłka o centymetry minęła poprzeczkę bramki miejscowych.

Gospodarze chcieli choć zmniejszyć rozmiary porażki, ale ich zapędy umiejętnie stopowała defensywa Broni. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i ekipa z radomskich Plant odniosła przekonujące zwycięstwo.

Ruch Wysokie Mazowieckie – Broń Radom 1:5 (1:5). Bramki: Zambrowski (34.) – Więcek (14.,30, 45. z rzutu karnego), Paterek (36., 44),

Broń: Młodziński – Góźdź, Gorczyca, Kventser, Leśniewski, Czarnota (86. Winiarski), Imiela (78. Sala), Paterek (82.Pietralski), Stefański, Więcek (69. Nowosielski), Czarnecki.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Monika Tutak-Goll poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    wFM/vdYlmnRN92PIIf8cCYR7xhrnFTa4Sey1oapbmVQ=