Wojewoda mazowiecki zakazał szpitalom wpuszczania na ich teren wolontariuszy, którzy mieli pomagać przy pacjentach. Zaapelował za to do studentów medycyny o wsparcie domów pomocy społecznej.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Z apelem o pomoc wolontariuszy wystąpił kilka dni temu zarząd Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Prośba była związana z dramatyczną sytuacją kadrową lecznicy. Prawie 600 osób spośród 1,4 tys. pracowników szpitala przebywa w domach na kwarantannie, zwolnieniach lekarskich lub korzysta z możliwości sprawowania opieki nad dziećmi. Na wielu oddziałach, także na tych, na których nadal przebywają jeszcze osoby zakażone koronawirusem, brakuje rąk do pracy. Do tej pory szpital ratował się, przesuwając pracowników z jednego oddziału na inny. I choć chętni do pomocy przy opiece nad pacjentami się zgłosili, szpital musiał ich odprawić. Wojewoda mazowiecki w piśmie przysłanym do MSzS w Radomiu kategorycznie zakazał władzom szpitala wpuszczania na teren lecznicy osób postronnych.

Placówka wciąż więc czeka na medyków, których wojewoda skierował tu do pracy. Mimo poinformowania ich o konsekwencjach prawnych niestawienia się (grzywna, postępowanie dyscyplinarne przed Izbą Lekarską) na 16 wskazanych osób pracę w szpitalu w Radomiu podjął jeden lekarz i trzy pielęgniarki. Zarząd szpitala liczy jednak, że do pracy zgłoszą się kolejne osoby.

Koronawirus: „Studenci, pomóżcie w DPS-ach”

Wojewoda postanowił za to wolontariuszami wesprzeć pracę personelu w domach pomocy społecznej. Jak pisaliśmy, w DPS-ach w Tomczycach, Niedabylu czy Starym Goździe na Mazowszu sytuacja jest krytyczna: wykryto tam dużo zakażeń wśród pensjonariuszy i personelu, do opieki nad kilkudziesięcioma osobami pozostali pojedynczy pracownicy. Apel wojewody został skierowany do rektorów szkół wyższych z prośbą o zaangażowanie studentów we wsparcie osób wymagających całodobowej opieki z powodu wieku, choroby i niepełnosprawności. Do wolontariatu poszukiwani są studenci kierunków pielęgniarstwa i pokrewnych.

„Na Mazowszu funkcjonuje 106 DPS, które w obliczu epidemii zmagają się z problemami kadrowymi. 29 marca br. poleciłem włączanie wolontariuszy oraz studentów do wspomagania domów w zakresie opieki nad mieszkańcami. Wierzę, że z Państwa pomocą na Mazowszu zostanie stworzona baza studentów wolontariuszy, którzy będą gotowi do wsparcia kadrowego DPS” – napisał do rektorów Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki.

Osoby, które wyrażają chęć pomocy potrzebującym, mogą zgłosić swoje dane kontaktowe (imię, nazwisko, numer telefonu) na adres: wps@mazowieckie.pl. Pracownicy Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego skontaktują się z każdym wolontariuszem w celu omówienia zakresu działań.

Studenci radomskiej medycyny rozjechali się do domów

Czy studenci kierunku lekarskiego lub pielęgniarskiego Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu zgłoszą się do pomocy?

– Jego Magnificencja Rektor UTH skierował apel do studentów całego uniwersytetu o wolontariat na czas pandemii, w tym przede wszystkim do studentów kierunków medycznych. Pojedyncze osoby zaangażowały się w pomoc szpitalom i ośrodkom zdrowia. Nie ma jednak jak na razie skoordynowanej akcji. Jest to tym trudniejsze w realizacji, że studenci tych kierunków w dużej mierze pochodzą spoza Radomia i zgodnie z zaleceniem opuścili akademiki – mówi Dariusz Trześniowski, rzecznik prasowy Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Monika Tutak-Goll poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Wolontariusz pracujący pod opieka lekarzy i pielęgniarek są zabezpieczeni przed zakażeniem. W DPS pozostawieni sobie stanowią zagrożenie dla siebie i innych. Sa jak mięso armatnie w sowieckiej armii.
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    i znowu dr.radziwiłł , gdyby cieszył się szacunkiem i uznaniem środowiska myślę że wystarczyłaby prośba a nie nakaz. A wysyłanie wolontariuszy do dps uważam za zbrodnię tak wobec pensjonariuszy jak i wolontariuszy. Tam powinni pracować najbardziej doświadczeni pracownicy
    już oceniałe(a)ś
    8
    0
    UDppp+MpGvY1zSCVsGm8ZJU3g6i7pNkPI4G1n33EGaU=