Koronawirus. - Anestezjolodzy pracują na covidowym OIOM-ie i na ginekologii. Nie mamy więcej lekarzy, by zabezpieczyć pacjentów ortopedycznych, którzy będą wymagać operacji - argumentuje wiceprezydent Jerzy Zawodnik. Miasto i szpital chcą, by na ortopedii leżeli pacjenci covidowi. Inne zdanie ma wojewoda
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

W piątek miasto odwołało się do ministra zdrowia od decyzji wojewody mazowieckiego dotyczącej przekształcenia szpitala przy ul. Tochtermana z covidowego w hybrydowy. Pacjenci zakażeni wirusem mieliby być leczeni na ośmiu oddziałach, w tym anestezjologii i intensywnej terapii, chirurgii ogólnej i neurologii. Dla pacjentów niezakażonych miałaby być dostępna ortopedia. I o zmianę tej decyzji prosił szpital. W czwartek wojewoda poinformował, że ortopedia będzie ogólnodostępna. - Przywrócenie tego oddziału dla pacjentów z innymi schorzeniami jest konieczne dla zabezpieczenia świadczeń zabiegowych, zwłaszcza w związku z tym, że oddział chirurgii pozostaje covidowy - napisano w komunikacie przesłanym do mediów.

- Mamy świadomość, że oddziały chirurgiczny i ortopedyczny są potrzebne w działalności szpitala, ale nasza decyzja o wskazaniu oddziałów zabiegowych jako oddziały covidowe wynika z tego, że mamy problem z lekarzami anestezjologami - wyjaśniał dziennikarzom wiceprezydent Jerzy Zawodnik. - Lekarze anestezjolodzy są zatrudnieni w oddziale intensywnej terapii, który jest oddziałem covidowym. Jeśli pacjent z urazem trafia na blok operacyjny, bezwzględnie jest potrzebne zabezpieczenie anestezjologiczne. Nie jesteśmy w stanie go zapewnić w nagłych przypadkach. Część anestezjologów pracuje na ginekologii, gdzie są konieczni w przypadku cesarskich cięć.  

Wiceprezydent podkreślał, że większość pacjentów ortopedycznych i chirurgicznych to osoby po wypadkach przywożone przez karetki. Można więc od razu taką osobę przewieźć do szpitala, gdzie są anestezjolodzy i czynny dla niezakażonych pacjentów OIOM. Dodał, że wbrew temu, co napisano we wczorajszym komunikacie, decyzja wojewody nie była konsultowana z dyrekcją szpitala.

- Wojewoda zdecydował, że mamy mieć 137 miejsc covidowych, ale 25 z nich to łóżka dziecięce, gdzie nie można położyć dorosłego pacjenta. Od czwartku nie przyjmujemy nowych pacjentów, nie mamy miejsc - mówił wiceprezydent. - Dodatkowo pacjentów, którzy są w szpitalu, musimy poprzenosić, oddziały, które mają być ogólnodostępne, muszą przejść fumigację, żeby pacjenci niecovidowi nie mieli jakiejkolwiek możliwości zarażenia się koronawirusem. Liczba zakażeń rośnie, mówi się, że rozpoczyna się trzecia fala pandemii. Mam nadzieję, że nie będzie wkrótce zmiany powrotnej na szpital covidowy, jak to było jesienią po trzech tygodniach działania w normalnym trybie. 

Jerzy Zawodnik podał jeszcze jeden argument za covidową ortopedią.

- Dziś mamy osiem miejsc respiratorowych na OIOM-ie, do 10 na kardiologii, sześć na wewnętrznym i cztery na ortopedii. Swoją decyzją wojewoda zlikwidował 20 miejsc respiratorowych, zostanie osiem na OIOM-ie. Teraz wszystkie są zajęte - wyliczał. 

Mimo wszystko szpital przygotowuje się do pracy według wskazań wojewody. Na SOR stawiane są ścianki, które wydzielą przestrzeń dla pacjentów zakażonych i niezakażonych. Jednocześnie, jak zaznacza dmuchając na zimne, szpital nie likwiduje wszystkich śluz na oddziałach, które będą niecovidowe. 

Najpóźniej 8 marca, jak zapowiedział wojewoda, działalność ma rozpocząć szpital tymczasowy. 

- Może być problem z personelem - przyznał pytany przez dziennikarzy Zawodnik. - 100 łóżek to lekko licząc 200 pracowników. Ale to nie miasto i RSS, ale Totalizator Sportowy odpowiadają za przygotowanie szpitala. Mamy teraz wymianę zdań między szpitalem a Ministerstwem Aktywów Państwowych, które kwestionuje zasadność zakupu niektórych sprzętów medycznych, jakie chcielibyśmy tam mieć.  

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Bartosz Wieliński poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Jeden respo stoi na Mickiewicza w Warszawie. Zabierzcie mu go.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Może by tak Radziwiłła wywalić na zbity pysk? Przecież juz na stanowisku ministra zdrowia pokazywał co potrafi i okazało się nie potrafi nic.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    jest problem - nasze dwa szpitale nie działają - co robimy ? Budujemy trzeci .
    @26-600
    Święte słowa, lotniska też będą budowane do skutku, tylko nie wiadomo jakiego.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    4J7MBSTEyXjRIi0B8D9QeQm0c+LOHsQ7foTrx+EaIvU=