Od rana we wtorek przy wiadukcie na styku ulic Żeromskiego i Lubelskiej pracuje ciężki sprzęt. Ekipy firmy Trakcja rozpoczęły rozbiórkę 40-letniej, sypiącej się konstrukcji. Za niecałe dwa lata w tym miejscu stać będą dwa nowe wiadukty, ale kierowcy i piesi przez tory w tym miejscu przeprawią się kilka miesięcy wcześniej.
Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Frezarka zdejmuje asfalt z południowego pasa wiaduktu od strony Śródmieścia, na sąsiednim pasie nawierzchnię zdjęto już przed weekendem, zaraz po zamknięciu wiaduktu dla ruchu. Ale znacznie bardziej widowiskowe sceny dzieją się od strony Dzierzkowa na wysokości ul. Metalowej. Ekipy wyposażone w ciężki sprzęt rozpoczęły skuwanie konstrukcji wiaduktu. Ok. godz. 10 na zamkniętej dla ruchu jezdni u podstawy wiaduktu leżało już sporo betonowych elementów, na szczycie burzonej konstrukcji pozostała jeszcze barierka energochłonna.

Rozbiórka wiaduktu u zbiegu ulic Żeromskiego i Lubelskiej. W połowie 2025 r. przejdziemy po nowej konstrukcji
Rozbiórka wiaduktu u zbiegu ulic Żeromskiego i Lubelskiej. W połowie 2025 r. przejdziemy po nowej konstrukcji Fot. Katarzyna Ludwińska

Nowy wiadukt w Radomiu. Kiedy nim przejedziemy?

Umowę na budowę dwóch nowych wiaduktów oraz peronu przystanku kolejowego pod nim Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji podpisały pod koniec kwietnia. Warszawska spółka ma na prace dwa lata. Ale kierowcy, piesi i rowerzyści będą mogli z przeprawy korzystać nieco wcześniej.

- W tym miejscu powstaną dwa wiadukty. Założenie jest takie, że pierwszy z nich Trakcja postawi w ciągu 18 miesięcy. Gdy będzie gotowy i uzyska pozwolenie na użytkowanie, puścimy na nim ruch. Będzie to zapewne na przełomie 2024 i 2025 roku - zapewnia Dawid Puton, rzecznik prasowy MZDiK. - W tym czasie Trakcja będzie budowała drugi wiadukt.

Nowy wiadukt, a na nim szybkie autobusy na lotnisko w Radomiu

Wiadukty oraz przystanek kolejowy pod nimi mają być węzłem przesiadkowym dla pasażerów lotniska w Radomiu, którzy z okolicy Warszawy lub Lublina będą na swój lot przyjeżdżać pociągiem. Projekt przewiduje, że z peronu wyjadą windami lub schodami ruchomymi na wiadukt, a z niego dojadą szybkimi autobusami przed terminal. Odległość ok. 2 km autobusy pokonają w kilka minut.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Komentarze
Myśle, że w 2025 przystanek przesiadkowy na lotnisko będzie zbędny.
@Vvrr
Ten przystanek jest przydatny nie tylko dla pasażerów lotniska
już oceniałe(a)ś
2
0
9vgpwbnTvBlz1q5RsKuBknUN2SUA3kePhE4/XGBhqCU=