Radomskie kobiety zrzeszone w Aktywnym Strajku Kobiet zorganizowały happening przed ławeczką patriotyczną w Radomiu. "To nasz sprzeciw wobec tego, co robi PiS z naszym społeczeństwem"
Członkowie Nowej Lewicy w Radomiu protestują przeciwko wydawaniu pieniędzy na ustawienie ławek patriotycznych w polskich miastach w czasie, gdy szaleje drożyzna, a mieszkańcy obawiają się, że nie będzie ich stać na ogrzanie domów
"Jarosławka" - tak w obiegowej opinii nazywa się instalację z konturem Polski i ławką w środku, o którą początkowo posądzano rząd. Za instalację odpowiada Bank Gospodarstwa Krajowego, który w ten sposób chce promować polskie inwestycje. Taka instalacja jednak nie pojawi się w Warszawie.
Najpierw protestowali przeciwko ustawieniu ławki patriotycznej w centrum Radomia, zbierając podpisy pod petycją do prezydenta miasta, aby ten nie wyraził zgody. Teraz, gdy ławka patriotyczna już stoi, chcą ustawić swoją - ławkę demokracji.
Ekipa monterska pojawiła się na Żeromskiego w czwartek około godz. 9. Na placyku przed fontanną, obok pomnika Jana Kochanowskiego, ustawia osławioną ławkę patriotyczną, jedną z 16, które ustawiane są w miastach Polski
Jak przekonuje Bank Gospodarstwa Krajowego, który finansuje ustawianie ławek w polskich miastach, to instalacja, która jest "częścią akcji reklamującej Polskę na terenie całego kraju". W Radomiu ławeczka ma stanąć w samym centrum.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.