Piątoklasiści z Radomia trzeci tydzień nie chodzą do szkoły, bo ich rodzice boją się 12-latka. Ojciec chłopca oskarżanego o agresywne zachowanie mówi, że syn jest pod opieką specjalistów, lecz nikt nie chce dać mu szansy.
Po śmierci 30-letniego Macieja z Radomia okazało się, że zmarły nie jest sobą. To ani żart, ani ewenement. Tylko w tej chwili toczy się w Polsce przeszło tuzin spraw o podmianę dzieci w szpitalu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.