Prokuratura podejrzewa, że mężczyzna zajmował się handlem materiałami wybuchowymi i bronią na dużą skalę. Na posesji, na której mieszkał, było m.in. 300 kg trotylu i duże ilości broni oraz amunicji.
Jeszcze sto lat temu produkowany był tam proch. Teraz zakłady są rozbudowywane przez spółkę Mesko. Na jakim etapie są prace i kiedy fabryka na nowo rozpocznie działalność?
Skąd wzięły się na Białorusi łuski od amunicji hukowej z napisem "Made in Poland"? Zapytaliśmy o to jej polskiego wytwórcę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.