Zaparkowali na pasie awaryjnym trasy S7, a potem, nie zważając na pędzące samochody, szli wzdłuż drogi. Powód okazał się banalny.
Budowa blisko 30-kilometrowej ekspresowej wylotówki z Warszawy do Grójca, która zapewni bardziej komfortowy dojazd mieszkańcom Radomia i okolic, zdaje się dobiegać końca. Na całej długości widać już asfalt, są też oznakowania, a ostatnie zdjęcia i filmy pokazują, jak zaawansowane są prace.
Wiadomo już, że droga ekspresowa S7 na blisko 15-kilometrowym odcinku Lesznowola-Tarczyn, wbrew wcześniejszym zapowiedziom drogowców z GDDKiA, nie zostanie oddana do użytku przed końcem jesieni. - Termin zakończenia prac uzależniony jest od pogody oraz procedur odbiorowych - przekazuje rzeczniczka Generalnej Dyrekcji.
Do niedawna Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informowała, że droga będzie przejezdna w październiku. Teraz mówi się już tylko o jesieni, bez konkretnych dat. Czy wykonawca zdąży w terminie zapewnić przejezdność ekspresówki?
Na odcinku Lotnisko - Lesznowola do wykonania zostało około 20 proc. prac. Wykonawca zakłada, że nową S7 pojedziemy już za rok. Na przejazd odcinkiem Lesznowola - Tarczyn będziemy musieli poczekać do marca 2024 r.
Na nowym odcinku ekpresowej S7 trwają intensywne prace ziemne. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opublikowała najnowsze zdjęcia z placu budowy.
Przedsiębiorstwo Usług Technicznych Intercor złożyło najtańszą ofertę na kontynuację budowy drogi ekspresowej S7 na południe od Warszawy, na odcinku Lesznowola-Tarczyn.
Najwięcej ofiar śmiertelnych, najwięcej rannych, największa liczba wypadków. Tak przedstawia się bilans dotyczący bezpieczeństwa jazdy na drodze krajowej nr 7 w ubiegłym roku.
Rozpoczęto od wycinki drzew na DK7, na jezdni w kierunku Warszawy pomiędzy Grójcem a Tarczynem. Rozebrano też pierwszy budynek kolidujący z rozbudowywaną trasą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.