Brak jednego dokumentu uniemożliwia rodzinie z Radomia bezpłatne pozbycie się zdemontowanego dachowego eternitu. Bez niego za utylizację odpadu trzeba słono zapłacić.
- Gierek jechał w tę i z powrotem, więc władza obiła nam dom eternitem z dwóch stron. Przez ten eternit dom zgnił - mówi Tomasz Banaszczyk. - Teraz niech władza naprawi!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.