Można się już zapisywać do trzeciej edycji radomskiego programu refundacji procedur in vitro. A w drodze są już dzieci par, które wzięły udział w poprzedniej edycji. I są niespodzianki.
Za niespełna pół roku zacznie działać państwowy program in vitro, a kolejna edycja radomskiego - już za kilka tygodni. - Nie mieliśmy pomysłu, by z niego zrezygnować, w tym roku te programy powinny się uzupełniać - mówi wiceprezydentka Marta Michalska-Wilk.
W Radomiu są już pierwsze dzieci urodzone z programu "In vitro dla Radomia", a może być ich więcej, bo w projekcie budżetu na przyszły rok prezydent zaplanował rekordową kwotę na ten cel. Ale ogromną zmianę może przynieść przywrócenie finansowania in vitro z budżetu państwa.
Program "In vitro dla Radomia" nabiera konkretów. Miasto wyłoniło klinikę, która zajmie się przygotowaniem i przeprowadzeniem procedury zapłodnienia pozaustrojowego u 25 par z Radomia.
W ciągu kilku tygodni pary z Radomia zmagające się z niepłodnością będą mogły wspólnie z lekarzami poszukać jej przyczyny, a inne skorzystać z procedury zapłodnienia in vitro. Miejskie programy w ciągu roku mają pomóc kilkuset parom.
Do 9 marca miasto czeka na oferty klinik, które chcą realizować "Program wspierania zdrowia prokreacyjnego dedykowany dla mieszkańców Radomia". Do wydania są ponad 2 mln zł. I nie chodzi o in vitro.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.