Waldemar Trelka, starosta radomski, najwyraźniej uważa, że jest w pracy niezastąpiony. Dlatego na urlopy chodzi bardzo rzadko. Ale dzięki temu zarabia dodatkowe pieniądze, i to całkiem spore.
W wakacje pojechałam do Chorwacji. Pracowałam zdalnie do godz. 16, a potem dołączałam do męża i córek na plaży. Gdy powiedziałam o tym szefowi, wybuchła wielka awantura. Usłyszałam, że mam natychmiast wracać i pracować z domu. Tego samego dnia wysłałam wypowiedzenie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.