Od prezydentów polskich miast słyszę: my teraz będziemy smart city. Pytam ich wtedy: ale po co? Jeśli władze miasta nie są w stanie odpowiedzieć, to nie mają pomysłu na miasto. Smart city ma służyć poprawie jakości życia mieszkańców, ich zdrowia, sytuacji bytowej, a nie, żeby móc powiedzieć, że światłami zarządza automatyczny system - mówi Olivier Schneider
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.