Pielęgniarka pełniąca dyżur miała ponad jeden promil alkoholu w organizmie. Zdarzenie potwierdza policja. Szpital rozwiązał już umowę z pielęgniarką
Pacjenci są przerażeni, bo zamiast pielęgniarki czy lekarza widzą postać w złowrogim kombinezonie. Markerami piszemy na kombinezonach swoje imiona. Żeby chory wiedział, że tam w środku jest człowiek. Czasem rysujemy uśmieszek, bo naszych własnych przez maskę nie widać.
Kiedy okazało się, że lekarze z oddziału wewnętrznego Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego są zakażeni koronawirusem, szpital zamknął internę na dwie doby z personelem i pacjentami. Do jedzenia szpital przysłał im chińskie zupki i chleb
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.